Reklama

Akcja Katolicka o ks. Jerzym Popiełuszce

"Chrystus nie potrzebuje wyznawców, lecz świadków"

Niedziela legnicka 15/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ta myśl odbiła się echem w środowisku Akcji Katolickiej, stając się powodem burzliwych dyskusji. Zaczęto zastanawiać się nad podobieństwami i różnicami między "wyznawcą" a "świadkiem". W ich zrozumieniu pomogły nam również słowa krajowego asystenta Akcji Katolickiej, bp. Piotra Jareckiego: "... nie wystarczy żyć wiarą, należy wierzyć życiem. Życie należy traktować jako dawanie świadectwa tym wartościom, które świadczą o naszej tożsamości. Żyć, aby świadczyć. Świadczyć, aby prawdziwie żyć".
Szlachetny człowiek, gorliwy duszpasterz, patriota i męczennik - to wszystko zawarte jest w jednym, krótkim życiu polskiego kapłana - ks. Jerzego Popiełuszki. Życiorys ks. Jerzego dostępny jest w bogatej już dzisiaj literaturze, dlatego też nie chodzi o przedstawienie biografii, tylko o uwypuklenie tych faktów z życia, które skłaniają do refleksji nad Bożym powołaniem, wybraniem i zadaniem. Nieprzypadkowo bowiem jesteśmy na ziemi w konkretnym czasie i miejscu, a wydarzenia wokół nas, przez które Bóg przemawia, są wyzwaniem tak dla Kościoła, jak również dla konkretnego człowieka.
Ks. Jerzy Popiełuszko urodził się w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego (14 września1947 r.) w rodzinie o głęboko zakorzenionej tradycji katolickiej. Mama ks. Jerzego Marianna Popiełuszko wyznaje: "Bardzo chciałam być matką kapłana, modliłam się o powołanie jeszcze przed jego narodzeniem; ofiarowałam go Bogu. (...) Skąd u niego było to szczególne umiłowanie prawdy? - W naszym domu nigdy nie było kłamstwa".
W czasach dzieciństwa znalazł u swojej babci kilka numerów Rycerza Niepokalanej - zafascynowała go postać św. Maksymiliana Kolbego. Swoją duchowość kształtował i rozwijał na przykładzie polskiego męczennika. I chociaż pokochał Niepokalanów, to wbrew przypuszczeniom rodziny i znajomych, nie wstąpił do Zakonu Franciszkanów. Nie wstąpił również do Seminarium Duchownego w Białymstoku w swojej rodzinnej diecezji. Kroki swoje skierował ku Warszawie, gdzie został klerykiem Metropolitalnego Seminarium Duchownego.
Podczas służby wojskowej w Bartoszycach (1966-68) za zdecydowaną obronę swoich przekonań doświadczył pierwszych represji. Bywał niejednokrotnie poniżany i szykanowany. W listach z wojska do ojca duchownego warszawskiego Seminarium pisał: "... jak się lekko cierpi, gdy się ma świadomość, że się cierpi dla Chrystusa".
Kapłanem został 28 maja1972 r. Święcenia otrzymał z rąk kard. Stefana Wyszyńskiego, na którego nauce opierać będzie później swoje patriotyczne kazania. Wzorem dla młodego kapłana były dwie wielkie postacie Kościoła: kard. Karol Wojtyła - późniejszy papież Jan Paweł II oraz Prymas Tysiąclecia kard. Stefan Wyszyński, dla którego Polska była największą miłością.
W książce o ks. Popiełuszce Znak zwycięstwa ks. prof. Piotr Nitecki pisze: "Do rangi wymownego znaku urastać może fakt, że według ustalonego na początku harmonogramu nawiedzenia stolicy przez Obraz Matki Bożej Częstochowskiej, obraz ten w noc wprowadzenia stanu wojennego otoczony był modlącymi się tłumami właśnie w kościele św. Stanisława Kostki (parafia, w której pracował ks. Jerzy Popiełuszko). Czy zatem na Jej obecność w symbolu Obrazu Nawiedzenia w najbardziej dramatyczną noc powojennych dziejów narodu i pierwszą stanu wojennego w żoliborskiej parafii nie mamy prawa patrzeć jako na znak szczególnego Bożego wybrania tego miejsca?"

Reklama

Ważniejsze wypowiedzi

Oto niektóre wypowiedzi o Księdzu Jerzym wybrane z opublikowanych homilii, wykładów i wspomnień.
Jan Paweł II (Włocławek 7 czerwca1991 r.): "Kulturę europejską tworzyli męczennicy trzech pierwszych stuleci, tworzyli ją męczennicy na wschód od nas i u nas w ostatnich dziesięcioleciach. Tworzył ją Ksiądz Jerzy. On jest patronem naszej obecności w Europie za cenę ofiary z życia, tak jak Chrystus. Trzeba Księdza Jerzego widzieć i czytać w całej prawdzie jego życia. Trzeba go czytać od strony tego wewnętrznego człowieka. Tylko ten człowiek wewnętrzny mógł być świadkiem, świadkiem naszych trudnych czasów".
Ks. Teofil Bogucki, proboszcz żoliborskiej parafii. "Znam go, jest mężny i dla sprawy Bożej i Ojczyzny zniesie ze spokojem i męstwem cierpienia, które nań spadły (21 października1984 r.). Ksiądz Jerzy był jednym z najpiękniejszych kapłanów, jakiego wydała polska ziemia za naszych czasów (29 października1984 r.). Nie powstrzymały go od pracy dla dobra drugiego człowieka żadne pogróżki, listy ostrzegające, wtrącenie do więzienia, szantaże, przesłuchania, szedł odważnie do celu. Wyzbył się lęku i zastraszenia. Mimo próśb przyjaciół i gróźb nieprzyjaciół, nie uciekał. Miał serce szerokie i gorące, pomagał tym wszystkim, którzy stracili pracę lub znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej. Młodzież była pod urokiem jego dobroci. Lgnęli do niego wszyscy - przepadali za nim, choć on sam nie silił się na popularność. Był kapłanem Bożym. Prostolinijnym, mądrym i dobrym".
Ks. Antoni Poniński (Włocławek): "Stało się to w piątek, w dniu Chrystusowej męki, jakby dla rozwiania wątpliwości, że to, co robił dotąd z Chrystusowego posłannictwa, nie mogło zakończyć się inaczej. Złapali go nocą. Podstępnie. Obezwładnili, skrępowali sznurami. Nie prowadzili przed sąd, bo już wcześniej wydali wyrok. Bili go, ale nie tylko tak prymitywnie jak rzymscy legioniści. Miał zniknąć, bez śladu, jak kamień w wodzie".
O. Gabriel Bartoszewski: "Ks. Popiełuszkę znałem. Spotkaliśmy się w lipcu 1984 r. Podczas dyskusji ks. Jerzy powiedział: "Ja się poświęciłem, ja się nie cofnę, nie opuszczę robotników". To przeżycie noszę w sobie do dziś. Uważam, że śmierć ks. Jerzego Popiełuszki jest jakimś wielkim wyzwaniem dla archidiecezji warszawskiej, dla diecezji włocławskiej, w której poniósł śmierć, jak również jest wyzwaniem dla całej Polski".
Ks. Marek Szymula (Warszawa): "Ksiądz Jerzy wysoko oceniał kapłaństwo. Cenił wysoko sutannę i świadectwo życia. Dlatego też wielu ludzi doprowadził do spotkania z Chrystusem; jednych po raz pierwszy; innych po wielu latach. Wolny czas, gdy go miał, poświęcał dla osób osamotnionych, przebywających w domu opieki społecznej na warszawskiej Woli. Z własnych pieniędzy, jak również zbieranych od innych, fundował stypendia dla kleryków".
Bp Piotr Jarecki (Warszawa): "Był to człowiek, który nie zadawalał się przeciętnością. Bóg w nim dał nam przykład wykraczania poza przeciętność. Widać wyraźnie, jak ten kapłan płonął żarem apostolskim. On nie ograniczał swojej misji do tych, którzy byli w Kościele. To był kapłan Boży, który chciał, by wszyscy doszli do prawdy, otworzyli się na Chrystusa. Miał łaskę naśladowania Chrystusa w wypełnianiu kapłańskiego powołania".
Ks. bp Władysław Miziołek (Warszawa): "Ksiądz Jerzy kochał swoje kapłaństwo. Najczystsze pragnienie kapłaństwa ujawnia się w umiłowaniu kapłaństwa dla niego samego, w pełnym oddaniu się Chrystusowi, w zupełnej obojętności, do jakiej działalności skieruje Opatrzność Boża - takiego kapłaństwa pragnął i do takiego dążył".
Ks. prof. Piotr Nitecki (Warszawa): "Znakiem, wobec którego trudno jest przejść obojętnie, jest osoba ks. Jerzego Popiełuszki, jego duszpasterska posługa, męczeńska śmierć, trwający kult prywatny oraz perspektywa beatyfikacji, której oczekujemy. Ksiądz Jerzy miał wyjątkowe wyczucie aktualnych potrzeb społecznych i potrafił ukazać je w świetle nauki Kościoła. Z perspektywy minionych lat widać wyraźnie, że zginął za prawdę, oddał życie za Chrystusa, który jest pełnią owej Prawdy dającej wolność. Jest wzorem dla każdego chrześcijanina, który winien być świadkiem Chrystusa - Prawdy.
Ks. Kazimierz Gers (Warszawa): "Gdy Ksiądz Jerzy został zamordowany, gdy przywieziono go do Warszawy, przyszedłem razem z innymi, by pomodlić się i oddać mu cześć. Wtedy jeden z kapłanów zapytał, czy nie mógłbym zostać dłużej i pomóc w spowiedzi. Zostałem. Kolejki do spowiedzi nie kończyły się. To, co działo się w konfesjonale tej nocy, to były naprawdę wydarzenia szczególne. Wiem, że obowiązuje tajemnica spowiedzi. Ale mogę powiedzieć tutaj publicznie, w tej chwili, że byłem wówczas świadkiem cudów, które się tutaj dokonały tej nocy i że Ksiądz Jerzy zza grobu niemniej duszpasterzował i że jego duszpasterzowanie nie skończyło się wtedy, kiedy była tutaj wystawiona jego trumna".
Ks. Zygmunt Malacki (obecny proboszcz parafii św. Stanisława Kostki): "Dziś cieszymy się suwerennością i wolnością naszej Ojczyzny. Jesteśmy świadomi, że zawdzięczamy to wielu mądrym, odważnym i szlachetnym ludziom. Zawdzięczamy to także ks. Jerzemu Popiełuszce".

Są regiony w kraju, gdzie osoba Ksiądz Jerzego jest powszechnie znana, ale są i takie, w których wiedza jest znikoma. Młodzież (nawet ta urodzona w okresie stanu wojennego) pytana o to, kim był ks. Jerzy Popiełuszko - milczy, nie zna odpowiedzi. Dlatego też Akcja Katolicka Diecezji Legnickiej przy współpracy z Referatem Katechetycznym Legnickiej Kurii Biskupiej planuje w najbliższym czasie przeprowadzić dla dzieci i młodzieży konkurs biograficzny poświęcony ks. Jerzemu Popiełuszce. Więcej informacji o konkursie zostanie podanych w maju i czerwcu w Biuletynie Akcji Katolickiej oraz w Forum Katechetów. Rozpoczęcie konkursu planowane jest w uroczystość Podwyższenia Krzyża Świętego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy żyjemy według Ducha Świętego, Bóg jest uwielbiony w nas i przez nas

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 15, 26-27; 16, 12-15.

Niedziela, 19 maja. Niedziela Zesłania Ducha Świętego

CZYTAJ DALEJ

Papież Franciszek zatwierdził kult Gwidona z Montpellier, założyciela Zakonu Ducha Świętego

2024-05-19 10:38

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Specjalny list apostolski “Fide incensus” (“Zapalony wiarą”) wydany został dzisiaj z osobistej inicjatywy („motu proprio”) papieża. Na mocy listu apostolskiego Gwidon z Montpellier został wpisany do katalogu błogosławionych, a jego wspomnienie liturgiczne będzie obchodzone 7 lutego jako obowiązkowe w Zgromadzeniu i wspólnotach inspirowanych jego charyzmatem.

“Dzisiejszy dzień dla naszego Zgromadzenia jest jednym z najważniejszych wydarzeń w 800-letniej historii Zakonu Ducha Świętego. Spełniły się oczekiwania i starania Zgromadzeń Zakonnych pochodzących od Ojca Gwidona z Montpellier o potwierdzenie mocą Kościoła Jego kultu” - powiedziała matka Kazimiera Gołębiowska, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Kanoniczek Ducha Świętego de Saxia. “Cieszymy się z tak wielkiej łaski jaka nas spotkała, iż Ojciec Gwidon został wpisany do katalogu Błogosławionych Kościoła. Wyrażamy wielką wdzięczność Ojcu Świętemu Franciszkowi, Dykasterii ds Kultu Bożego i Sakramentów i wszystkim, którzy wspierali nas na drodze starań o nadanie naszemu Założycielowi tytułu Błogosławionego” - dodała matka generalna.

CZYTAJ DALEJ

Matko w Studziannej na krześle siedząca, módl się za nami...

2024-05-19 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Cudowny Obraz został 18 sierpnia 1968 r. ukoronowany papieskimi koronami przez Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski, oraz Ks. Kard. Karola Wojtyłę i Ks. Bpa Piotra Gołębiowskiego, Administratora Diecezji Sandomierskiej. W tym czasie wizerunek zaczął być nazywany obrazem Matki Bożej Świętorodzinnej.

Rozważanie 20

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję