Reklama

Zdrowie

Jak dbać o mózg

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ludzie mają różne typy pamięci, np. pamięć słuchową czy wzrokową. U każdego jest ona jednak inna. Jedni mają pamięć fotograficzną, inni z trudem zapamiętują proste kwestie. Dlatego nie możemy powiedzieć, że wszyscy mamy podobną pamięć. Tak też jest w podeszłym wieku. Jedni cieszą się dobrą pamięcią aż do śmierci, inni natomiast muszą się „dużo nachodzić”. Tak to już bywa, że nie mamy wszystkiego po równo. żeby nie popaść w pesymizm, postarajmy się popatrzeć na świat i na nas samych bardziej optymistycznie. Zastanówmy się, co moglibyśmy zrobić, by cieszyć się dobrą pamięcią, żeby móc zapamiętywać to, co jest nam najbardziej potrzebne w codziennym życiu.

Po pierwsze: cieszmy się z każdego dnia! Odrzucajmy natomiast negatywne nastawienie do nas samych, do innych, do naszego zdrowia, gdyż negatywne emocje zamiast nam pomagać będą nas paraliżować.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Po drugie: dotleniajmy się. Mózg, kiedy jest dotleniony, lepiej pracuje.

Po trzecie: ruszajmy się. Wówczas krew będzie lepiej krążyć.

Po czwarte: nauczmy się odkładać rzeczy, np. klucze czy dokumenty, zawsze w to samo miejsce.

Po piąte: czytajmy, spotykajmy się z przyjaciółmi, a nie siedźmy całymi godzinami.

Naszą pamięć możemy też wzmacniać przez dostarczenie do organizmu substancji odżywczych. Polecam picie tranu – wzmocni on nie tylko nasz mózg, ale i ciało. Jedzmy także orzechy, np. pięć orzechów włoskich dziennie; pijmy siemię lniane, jedzmy pyłek pszczeli. Dla poprawy pamięci przyjmujmy również preparaty: Ginkgo Bilboa na wzmocnie naczyń mózgowych, a także dwa razy dziennie po jednej tabletce Koenzymu Q10 – wzmacnia on nie tylko mózg, ale i serce oraz wątrobę. Dodatkowo pijmy 2 razy dziennie po łyżeczce oleju z czarnuszki lub oleju lnianego. Od czasu do czasu spożywajmy też cebulę i czosnek. Dużo dobroczynnych właściwości mają śledzie. Wszystko to spowoduje, że naczynia krwionośne się oczyszczą i będą dostarczać do naszego mózgu wiele substancji odżywczych. Konkludując, będziemy mieli taką pamięć, jaki będzie stan naszego organizmu. Nie bądźmy więc bierni i nie zrzucajmy wszystkich dolegliwości na nasz wiek. Zawalczmy o siebie – wówczas staniemy się szczęśliwsi! Najgorszą rzeczą jest pesymizm. On zabija w nas radość życia, optymizm natomiast dodaje nam ciągle nowych sił.

Reklama

Tym, którzy chcieliby dodatkowo poprawić swoją pamięć, podaję przepisy na kurację drożdżami fermentowanymi. Z jej pomocą możemy poprawić pamięć oraz uodpornić nasz organizm na przeziębienia. Tę kurację zalecał o. Grzegorz Sroka. Przepis w ramce.

Również przykładanie na głowę ściereczki zmoczonej w ziołach szwedzkich wzmacnia pamięć i usprawnia funkcje mózgu.

Rozkruszyć 3 dag świeżych drożdży piekarskich. Dwie duże łyżki cukru wsypać do naczynia o objętości 3/4 l, dodać jedną szklankę przegotowanej, przestudzonej wody i rozkruszone drożdże. Wszystko razem dobrze wymieszać i pozostawić w ciepłym miejscu do sfermentowania. Po półgodzinie jeszcze raz rozmieszać i ponownie pozostawić na ok. 2,5 godziny.

2022-01-11 08:37

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tuje i kapusta

Niedziela warszawska 46/2012, str. 8

[ TEMATY ]

wychowanie

dzieci

pamięć

Włodzimierz Operacz

Kiedy chodzimy z dziećmi na cmentarz, staramy się pamiętać, żeby pójść również na grób żołnierzy poległych w II wojnie światowej. Rozmawiamy o tym, dlaczego jesteśmy winni tym ludziom modlitwę i pamięć. Teraz już dzieci same pamiętają, żeby kupić znicz „dla żołnierzy”. Rozmawiamy o tym, że żyjemy w wolnym kraju właśnie dzięki takim ludziom jak oni, którzy walczyli i zginęli dla nas. A ja się zastanawiam. Czy dzisiaj, kiedy tylko niewiele osób umiera dla ojczyzny (bo przecież nie jest tak, że nie ginie nikt - nasi żołnierze walczą w Afganistanie i Iraku, a poza tym zdarzają się zagadkowe zgony osób, które próbowały głośno mówić o różnych problemach), jesteśmy gotowi robić coś dla naszego kraju? Czy robimy cokolwiek poza chodzeniem na wybory, na których zresztą zwykle wybieramy między dżumą a cholerą? Służba ojczyźnie to pojęcie, które zalatuje naftaliną. Powodem jest nie tylko to, że straciły na popularności takie pojęcia jak obowiązek i honor. Ojczyzna stała się dla nas czymś abstrakcyjnym, nie kojarzymy jej zagrożeń z problemami, które mogą dotknąć nas osobiście. Uderzyło mnie to, co jeden z inicjatorów Krucjaty Różańcowej za Ojczyznę mówił na temat początków tego pomysłu. Kiedy przychodziły na świat jego kolejne dzieci, razem z żoną zastanawiał się, w jakim kraju będą one żyły. To, co widział wokół siebie, nie napawało optymizmem. Postanowił więc razem z kilkorgiem znajomych zorganizować coś w rodzaju transcendentalnego zaplecza dla przyszłych - miejmy nadzieję - przemian. Chyba mniej więcej tak się to dzieje - za myśleniem o dobru kraju stoi nie tylko myślenie o powinnościach wobec poprzedników, ale również wobec tych, którzy przyjdą po nas. W dzisiejszej Europie dominuje dokładnie przeciwne myślenie. Nasi włodarze mają jeden pomysł na utrzymanie spokoju i dobrobytu - powiększanie długu publicznego, czyli życie na koszt naszych nieletnich i nienarodzonych dzieci i wnuków. A ponieważ nie będą one w stanie unieść tych nadmiernych obciążeń, wygląda na to, że ich świat nie będzie taki miły i wygodny jak nasz. Wrócą do sadzenia ziemniaków i siania zboża, z których będą musiały przeżyć do następnych zbiorów. Z ogródków, które im zostawimy w spadku, znikną tuje i rododendrony, a pojawi się kapusta, które może ma mniejsze walory estetyczne, ale można ją zjeść. Poza tym jeśli nic się nie zmieni, to niedługo będziemy mieli w Europie imperium islamskie, z tym wszystkim, co się dzisiaj dzieje na przykład w Pakistanie czy Nigerii - szariatem i krwawymi prześladowaniami chrześcijan. Te nie scenariusze filmów katastroficznych, tylko całkiem proste konsekwencje rozwoju sytuacji, w której ocenie wszyscy są mniej więcej zgodni. Nie mówimy o tym głośno i nie chcemy o tym myśleć. Może czas to zmienić?

CZYTAJ DALEJ

Pokochał na dobre i na złe

Niedziela Ogólnopolska 40/2010, str. 18-19

zaciszegwiazd.pl

Zwielkiego okna sypialni swego nowego góralskiego domu Halina i Jacek Zielińscy widzą Giewont. Wprowadzili się tu niedawno, cieszą się ze swej pięknej sypialni jak nowożeńcy. A przecież pokochali się na dobre i na złe dość dawno temu. Są małżeństwem 39 lat.
„Skaldowie” zawsze żyli między Krakowem a Tatrami, co słychać w ich muzyce. Jacek i Andrzej Zielińscy urodzili się i wychowali w Krakowie, ale ich mama to góralka z Zakopanego. Do Zakopanego jeździli więc na wszystkie święta, na wakacje, na narty, byli tu u siebie.
Trzy lata temu obok dawnego domu rodziców Jacek pobudował piękną, stylową chatę z bali. Jest w niej aż jasno od drewna. Halina zadbała o wystrój i liczne góralskie ozdoby, a także piękny ogród z kapliczką z Jezusem Frasobliwym. I znów cała rodzina ma dokąd przyjeżdżać na święta i wakacje.

CZYTAJ DALEJ

Matko Bolesna w Staniątkach biednych, módl się za nami...

2024-05-07 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Jarosław Tarnowski

Możemy dziś powiedzieć, że Matka Boża Bolesna ukochała ziemią krakowską.

Rozważanie 8

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję