Drugie czytanie dzisiejszej Liturgii Słowa to zakończenie Listu św. Pawła do Rzymian – jednego z najdonioślejszych teologicznie pism Nowego Testamentu. Apostoł przedstawia w nim swoje plany misyjne, a następnie pozdrawia chrześcijan obecnych w Rzymie. Przestrzega ich jednocześnie przed ludźmi wzniecającymi spory i podważającymi zdrową naukę przekazaną przez niego i jego współpracowników. Całość kończy się – zgodnie ze starożytną konwencją epistolograficzną – doksologią, czyli dziękczynieniem Bogu Ojcu za dokonane dzieła.
Przyjrzyjmy się bliżej treści tego dziękczynienia, którym św. Paweł kończy swoje przesłanie do Rzymian. Apostoł składa dzięki Ojcu przez Jezusa Chrystusa – jedynego pośrednika między Bogiem a ludźmi. Bogu należy się uwielbienie przede wszystkim za Jego mądrość. Mądrość ta wyraża się szczególnie w historii zbawienia, w przedziwnym planie odkupienia człowieka. Paweł genialnie streszcza ten plan w kilku słowach. Określa go jako odwieczną tajemnicę, najpierw ukrytą (dosłownie pozostającą w milczeniu) i znaną jedynie Bogu, potem stopniowo odsłanianą przez przepowiadanie prorockie, aż wreszcie w pełni objawioną przez Ewangelię i apostolskie głoszenie Jezusa Chrystusa. Znaczący jest w tym kontekście kontrast między milczeniem dawnych wieków a głoszeniem dokonującym się w czasach apostolskich. Święty Paweł uczestniczy w misji zwiastowania Dobrej Nowiny o zbawieniu przyniesionym przez Chrystusa. Misja ta ma charakter uniwersalny – jej adresatem są „wszystkie narody”, jej celem zaś jest skłonienie wszystkich do posłuszeństwa wierze.
Posłuszeństwo wiary stanowi odpowiedź na głoszenie prawdy o odkupieniu. Objawiona powszechnie tajemnica Jezusa Chrystusa jest fundamentalną treścią wiary. Wiara natomiast – jak mówi św. Paweł w innym miejscu – „rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś, co się słyszy, jest słowo Chrystusa” (Rz 10, 17). Według nauczania Apostoła, akt wiary rozpoczyna się od przyjęcia głoszonego słowa. Przyjęta tajemnica z kolei odmienia radykalnie życie człowieka i domaga się osobistego zaangażowania, które się wyraża w postawie posłuszeństwa. W języku greckim, podobnie jak w polszczyźnie, słuchanie i posłuszeństwo wywodzą się z tego samego rdzenia. Słuchanie – przyjęcie – posłuszeństwo: oto sekwencja, na którą wskazują słowa św. Pawła. Uszy otwarte na przyjęcie nauki są warunkiem podstawowym, ale nie wystarczającym. Ostatecznie musi być zaangażowane serce; serce w znaczeniu biblijnym – jako najbardziej osobista instancja, gdzie człowiek podejmuje fundamentalne dla swojej egzystencji decyzje. To właśnie w tak pojętym sercu rodzi się i dojrzewa postawa wiary – intymna relacja z Bogiem, który poprzez swojego Syna pojednał świat ze sobą. Tajemnica Jezusa Chrystusa – głoszona, przyjęta i wreszcie uczyniona treścią wiary – jako taka staje się sensem życia człowieka wierzącego. A człowiek wierzący to ten, kto przyjął prawdę o odkupieniu i dla którego ta prawda staje się źródłem autentycznej nadziei.
Pomóż w rozwoju naszego portalu