Denerwujemy się niemal na wszystko: na sytuację w kraju, na wysłanego e-maila, na zimno, ciepło, na nieuprzejmą ekspedientkę, polityka, na źle zapakowany prezent, na dziecko, żonę, męża, na bezsilność, że ktoś coś zrobił albo czegoś nie zrobił. Złościmy się z powodu drobiazgów i rzeczy ważnych, a wiele z nich nie ma żadnego znaczenia, na inne zaś nie mamy wpływu. Nasze życie staje się ciągiem stresu, walki, dramatycznych sytuacji i złych wyborów. Żyjemy, wciąż podsycając złość, towarzyszą nam ciągle emocje, bo dziś karmią nas tym wszystkie media. A zapominamy o sobie, o zadbaniu o siebie.
Reklama
Gdy podejmujemy postanowienia noworoczne, już po 3 dniach nie ma po nich śladu. Znikają szybciej niż studenckie oszczędności. Co można zrobić, aby jednak zacząć się zdrowiej odżywiać, częściej poruszać, więcej czasu poświęcać rodzinie, a w końcu mniej się stresować i wysypiać? Wyrabianie nawyków trwa 6-8 tygodni, gdyż daną aktywność trzeba nie tylko powtarzać, ale także przyzwyczaić do niej mózg i ją utrwalić. My zaś zniechęcamy się już po kilku dniach. Jedną z metod utrwalania jest podczepianie czegoś, czego się chcemy nauczyć robić nawykowo, do tego, co już robimy. Chcąc zacząć używać nici dentystycznej, musimy położyć ją koło szczoteczki do zębów. Aby jeść więcej owoców, trzeba je umyć i postawić w widocznym miejscu już w trakcie rozpakowywania zakupów. Aby móc więcej biegać, trzeba postawić buty do biegania przy drzwiach, by się o nie potykać. Gdy chcemy oduczyć się przeglądania sieci tuż przed snem i wykształcić nawyk czytania książki, trzeba ją rano położyć na poduszce. W ten sposób zmieniamy nawyki z większym prawdopodobieństwem sukcesu. Motywacja to zbyt mało.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Metoda małych kroków jest dużo bardziej skuteczna niż ambitne cele. Jeśli chcemy zadbać o proste plecy, które się zgarbiły od ciągłego pochylania głowy nad smartfonem, musimy zacząć ćwiczenia od 30 sekund i codziennie dodawać minutę, wykonując tzw. deskę. Gdy chcemy więcej się ruszać, musimy zacząć od 10-minutowego spaceru dookoła bloku czy domu, a następnie wydłużać go o minutę, aż dojdziemy do oczekiwanej długości tego spaceru. Dystans warto zwiększać powoli, aby się zbyt szybko nie zniechęcić. Rzeczy, które mają nam przypominać o tej czynności, to budzik, strój do biegania i buty zostawiane w widocznym miejscu, aż trening stanie się tzw. opcją domyślną, wykonywaną w sposób stały, często odruchowy. Nagroda odroczona bowiem jest dla nas zbyt mało motywująca i cel szybko umyka sprzed naszych oczu. Rezultaty nie pojawią się po 2 dniach aktywności, szczególnie że często na problem czy postawę pracowaliśmy latami.
Aby zerwać ze złym nawykiem, potrzeba kilku elementów. Potrzeba decyzji, określenia wysokości wpłaty bolesnej dla nas kwoty w przypadku podjęcia aktywności, z którą chcemy walczyć. Trzeba dokonać wyboru instytucji, której nie chcemy wspierać. Konieczne są ponadto ustanowienie osoby, która będzie nas pilnowała i zachęcała do wytrwania w postanowieniu, a także mówienie wszystkim dookoła, że podjęliśmy takie postanowienie – nasza społeczność także będzie motywatorem, a jednocześnie czynnikiem pilnującym nas w naszych kruchych postanowieniach.
Zadbanie o 8 godzin snu to ochrona naszego układu nerwowego i polepszenie stanu zdrowia psychicznego. Sen bardzo często zabierają nam jednak obecne w sypialniach telefony, które silnie uzależniają, dlatego tak ważne jest wytworzenie nawyku odkładania ich przynajmniej godzinę przed snem. Pomóc w tym może ustawienie automatycznego przełączania się telefonu w opcję czarno-białego ekranu (trybu nocnego), który będzie nam o tym przypominał. Zmiana czegoś dosłownie tylko o 1%, ale w sposób systematyczny, doprowadzi do wytworzenia mikronawyków i dużych efektów w perspektywie czasu. Niech rok 2024 stanie się rokiem trwałych zmian w naszym życiu. Dobrych zmian!