Reklama

Kamień węgielny pod kościół w Czechach k. Pastuchowa

Niedziela legnicka 33/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W skład parafii pw. św. Barbary w Pastuchowie wchodzi wieś Czechy, na terenie której w XIX w. wzniesiona została wieża kościelna, do której miano dobudować korpus świątyni. Niestety, czas wojenny nie sprzyjał podejmowaniu takich wyzwań. Mieszkańcy wioski przez długie lata spotykali się z duszpasterzami na modlitwie i sprawowaniu Mszy św. w wiejskiej świetlicy.

We wtorek 5 czerwca br., na zaproszenie proboszcza ks. Zenona Bocheńskiego oraz wspólnoty wiernych, do parafii Pastuchów, miejscowości Czechy przyjechał biskup legnicki Tadeusz Rybak, aby przewodniczyć uroczystemu aktowi wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kościoła filialnego. Proboszcz ks. Bocheński przywitał Księdza Biskupa, a także zgromadzonych kapłanów, przedstawicieli władzy samorządowej oraz instytucji wspomagających dzieło budowy kościoła w Czechach.

Trzymając w rękach wypieczony bochen chleba, Aldona Rzezała, sołtys miejscowości, powiedziała: "Ekscelencjo! W imieniu mieszkańców naszej wsi oraz swoim własnym witam Cię serdecznie. To dla nas zaszczyt gościć Cię, Ojcze, pośród nas, przyjąć z Twoich rąk Boże błogosławieństwo i prosić o przewodniczenie uroczystemu wmurowaniu kamienia węgielnego pod budowę nowego kościoła. Dla nas, mieszkańców wsi Czechy, ten Boży dom jest bardzo potrzebny, abyśmy mogli się zbierać, składać Bogu cześć i uwielbienie. Jednakże mamy świadomość, że my sami, jako chrześcijanie, jesteśmy żywymi kamieniami, z których zbudowany jest Kościół poprzez naszą wiarę, wzajemną miłość, nadzieję, modlitwę i świadectwo życia. Niech to dobre dzieło dzisiaj zapoczątkowane, będzie rozwijało się z Bożą pomocą. Obiecujemy - na miarę naszych możliwości - wspierać tę budowę modlitwą, ofiarą i poświęceniem..." .

"Budowa kościoła, której się podjęliśmy i dzisiejsza uroczystość wmurowania kamienia węgielnego świadczą o dużej aktywności mieszkańców naszej wsi - powiedział p. Kowalski w imieniu Społecznego Komitetu Budowy Kościoła. - Jest to jednocześnie kontynuacja marzeń naszych przodków z XIX w. Wieża, którą pozostawiła nam społeczność tej rolniczej wsi i donośny głos dzwonu z wieży, przez ponad sto lat przypominały o brakującej części tej budowli. Przez lata wzywały, by dokończyć dzieła. W 1998 r., podczas wizytacji kanonicznej w naszej parafii, mieliśmy okazję spotkać się z Księdzem Biskupem właśnie przy tej wieży. Wtedy usłyszeliśmy słowa o tym, że jakby to było dobrze, gdyby w tym miejscu powstała świątynia. Słowa Księdza Biskupa i głos dzwonu stały się dla nas mobilizujące. Zawiązaliśmy Społeczny Komitet Budowy Kościoła w Czechach. Wiele starań władz samorządowych naszej społeczności, przychylność władz miejskich pozwoliły na załatwienie kwestii formalno-prawnych, związanych z nabyciem działki z wieżą na własność parafii. W krótkim czasie przebrnęliśmy przez etap założeń budowlanych, projektów i pozwoleń. 24 sierpnia 2000 r. rozpoczęliśmy wykopy pod fundamenty kościoła. Zużyliśmy setki ton betonu, stali, dziesiątki przyczep piachu i żwiru. W tym czasie wielu z nas przepracowało dziesiątki godzin przy pracach budowlanych. Dziś Ksiądz Biskup może popatrzeć na tzw. stan zerowy wznoszonej świątyni. Jeśli Bóg pozwoli, chcielibyśmy w tym roku doprowadzić budowę do postawienia murów i przykrycia dachem. Prosimy Księdza Biskupa o modlitwę na tym miejscu wznoszonej świątyni, słowa pasterskiego pouczenia, oraz o dokonanie aktu wmurowania kamienia węgielnego...".

Rozpoczynając obrzęd wmurowania kamienia węgielnego pod budowę kościoła, wszyscy wsłuchali się w czytania Liturgii Słowa. Po Ewangelii Biskup Legnicki powiedział: "Pani Sołtys w swoim przemówieniu podkreśliła bardzo ważną myśl, mianowicie tę, że my wszyscy jesteśmy Bożą budowlą, że jesteśmy żywymi kamieniami, które tworzą jeden, Chrystusowy Kościół. (...) Dlatego też ci, którzy mają w swoim sercu wiarę w Chrystusa i zdają sobie sprawę z tego, co przynosi Duch Święty w Kościele, starają się brać odpowiedzialność za wiarę w Chrystusa, za przekazywanie tej wiary w kolejne pokolenia, a nawet za obronę tej wiary przed niebezpieczeństwami wewnętrznymi i zewnętrznymi. Właśnie w ostatni piątek i sobotę obchodziliśmy wielkie uroczystości w Legnickim Polu i Legnicy. W bieżącym roku bowiem przypada 760. rocznica historycznej Bitwy pod Legnicą. Wtedy najechały nasz kraj mongolskie hordy ze Wschodu, niszczące wszystko, ale przede wszystkim niszczące znaki wiary i kultury chrześcijańskiej. Właśnie pod Legnicą dokonała się decydująca bitwa w 1241 r. Zjednoczone pod komendą księcia śląskiego Henryka Pobożnego, syna św. Jadwigi, chrześcijańskie rycerstwo z różnych krajów Europy stawiło czoło najeźdźcom. Bitwa ta przeszła do historii jako obrona chrześcijaństwa, i tak jak powiedział Ojciec Święty Jan Paweł II podczas swojego pobytu w Legnicy 2 czerwca 1997 r., choć bitwa była przegrana, a Książę zginął, to jednak tutaj pod Legnicą zatrzymał się najazd Mongołów i zmuszeni byli do odwrotu. Trzeba było długo odbudowywać zniszczoną świetność Śląska po tym dziejowym kataklizmie. Ale od tamtego czasu rozpoczął się jeszcze bardziej dynamiczny rozwój naszej małej ojczyzny. Wspominaliśmy to wszystko, aby zwłaszcza młode pokolenie wiedziało o historii tej ziemi, o naszych wielkich przodkach, którzy stali w obronie wiary. Dlatego też na placu przed legnicką Kurią Biskupią postawiliśmy kolumnę z krzyżem, na której z dwóch stron umieszczone zostały postacie związane z bitwą legnicką, czyli Henryka Pobożnego, księcia śląska, Krakowa i Polski oraz jego czcigodnej matki, św. Jadwigi, kobiety, która złotymi zgłoskami zapisała się w historii Śląska. Kiedy będziecie w Legnicy, zachęcam was, abyście zobaczyli ten szczególny pomnik.

Pomni na bitwę legnicką, my współcześni musimy bronić się przed narzuceniem naszym umysłom i naszym sercom tego, co wrogie Bogu i Kościołowi; tego, co niszczy wiarę, nadzieję i miłość. Jesteśmy świadomi, ile tych współczesnych zagrożeń uderza w nas wszystkich, a zwłaszcza w młode pokolenie. Wystarczy włączyć telewizję, aby zobaczyć, jak sprytnie i perfidnie dokonywana jest demoralizacja młodego pokolenia, jak ukazuje się życie rodzinne odarte z wiary w Boga. Wczoraj jedna z lewicowych działaczek politycznych przyjechała do Wrocławia, aby powiedzieć, jak oni będą walczyć o różne modele małżeństwa, nawet między osobami tej samej płci, jak oni będą walczyć o prawa adopcyjne dla tych związków. Takim pomysłom - my - ludzie wierzący, musimy zdecydowanie powiedzieć: nie! Stanowią one zagrożenie dla podstawowej komórki społecznej, jaką jest rodzina. Takie pseudoidee chce się dziś wszczepiać w umysły ludzkie i podważać wiarę w Boga i wartości ewangeliczne, pomniejszać godność człowieka.

Moi kochani! Właśnie świadectwem zrozumienia obrony wiary przed współczesnymi najeźdźcami kultury chrześcijańskiej i europejskiej jest każdy świadomy swego powołania w świecie człowiek wierzący. Cieszę się, że rozumiecie tę głęboką prawdę. Cieszę się, że będąc Polakami, świadomymi swej ponad 1000-letniej kultury chrześcijańskiej, umocnieni Duchem Świętym, dajecie świadectwo obrony wartości chrześcijańskich w narodzie, podejmując się trudnego dzieła budowy tego kościoła. Bardzo mi się podobało, co Przedstawiciel Społecznego Komitetu Budowy Kościoła powiedział na początku naszej modlitwy. Głos dzwonu nieustannie dopominał się, aby zbudować tutaj świątynię. Dobrze, że ten głos dzwonu dodał wam odwagi, aby dokonać dzieła, którego nie zdołali wykonać wasi poprzednicy. Wszystko po to, by kolejnym pokoleniom ułatwić kontakt z Bogiem, by młodzi, którzy są już czasami zarażeni tym bakcylem ignorancji religijnej, mogli tu na miejscu karmić się Słowem Bożym i doświadczać przychodzącego do człowieka w sakramentach Chrystusa.

Moi kochani! Jestem wzruszony patrząc na to, czego dokonaliście. W tych trudnych czasach, kiedy wielu ludzi cierpi niedostatek, bardzo mocno rozbrzmiewa prawda, że nie samym chlebem żyje człowiek. Jest to wspaniałe świadectwo całego naszego narodu. W środkach publicznego przekazu ciągle słyszymy, że jest źle, że dokonało się morderstwo, że ujawniono wielkie nadużycia. Nie mówi się natomiast, ile jest dobra w sercach ludzi, ile ludzie potrafią w dzisiejszych czasach wspólnie zrobić. Na terenie naszej diecezji buduje się obecnie ponad 30 kościołów. To jest ogromny wysiłek naszego młodego Kościoła. Bądźcie dumni, że dopisujecie się do listy wznoszonych świątyń, które będą w przyszłości stawały się miejscami obrony chrześcijańskiej kultury. Będziemy się gorąco modlić, by Pan Bóg wspierał was w pokonywaniu różnych trudności, będziemy modlić się, byście zbudowali tę świątynię i mogli przeżyć radość konsekracji kościoła, radość budowania żywej świątyni zjednoczonej wokół Chrystusa, który mocą Ducha Świętego jednoczy nas i uzdalnia do stawiania czoła przeciwnościom i zagrożeniom. Ufam, że to szczytne dzieło będzie was jednoczyć wokół fundamentu, którym jest Chrystus, a który symbolicznie dzisiaj będzie przedstawiał ten kamień węgielny. Niech Matka Boża ma was w swojej opiece...".

Po słowie pasterskim Księdza Biskupa nastąpiło podpisanie aktu erekcyjnego, który włożony został do specjalnej tulei. Wszyscy zgromadzeni przeszli procesjonalnie do przygotowanego miejsca, gdzie nastąpiło wmurowanie kamienia węgielnego i dokumentu w fundamenty nowego kościoła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Filipiny odwdzięczają się misjonarzom licznymi powołaniami

2024-05-14 18:22

[ TEMATY ]

powołanie

Filipiny

Karol Porwich/Niedziela

W wyspiarskim kraju, jakim są Filipiny liczba pallotyńskich powołań rośnie z roku na rok. O swojej misji opowiadał w Polsce ks. Bineet Kerketta, misjonarz z Indii, rektor pallotyńskiego seminarium na Filipinach.

Księża pallotyni założyli misję na Filipinach w 2010 r., w Bacolod, na północno-zachodnim wybrzeży wyspy Negros. Chociaż Filipiny to kraj chrześcijański (aż 86 proc. ludności to katolicy), Kościół tam wymaga nadal wsparcia. Powodem jest ogromne rozwarstwienie społeczeństwa i przepaść, jaka dzieli biednych i bogatych. Najbogatsi mają w posiadaniu ogromne plantacje trzciny cukrowej i ryżu, a nawet całe wyspy. Najubożsi z trudem mogą się wyżywić. Nawet kościoły mają osobne. Większość działań w parafii prowadzą świeccy i postępują zgodnie ze swoją mentalnością, tradycją i kulturą. Dlatego wciąż ewangelizacja jest potrzebna.

CZYTAJ DALEJ

Tydzień Laudato si’ w Polsce

2024-05-15 15:27

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Laudato si'

Tydzień Laudato Si'

Łukasz Frasunkiewicz

“Tydzień Laudato si’” to inicjatywa watykańskiej Dykasterii ds. Integralnego Rozwoju Człowieka, upamiętniająca opublikowanie encykliki Laudato si' Papieża Franciszka, a przede wszystkim - zaproszenie do wcielania jej przesłania w życie. Obchodzony w tym roku w dniach 19-26 maja pod hasłem “Ziarna nadziei” przypomina nam, że choć czasy, w których żyjemy naznaczone są głębokimi kryzysami, to jako chrześcijanie - pozostajemy ludźmi nadziei, co więcej możemy naszymi postawami i gestami tę nadzieję kultywować i dawać ją innym.

Przesłanie “Laudato si’” - dzisiaj jeszcze bardziej aktualne

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję