Kilka miesięcy temu kilkoro rzeszowskich radnych zapowiedziało wniesienie do rady miasta projektu uchwały o ograniczeniu handlu w niedziele. Wywołało to sporą burzę w mediach, a nawet inicjatywę jednej
z gazet zorganizowania oficjalnego referendum w tej sprawie. Inna gazeta przeprowadziła własną ankietę, a w hipermarketach pojawiły się urny do głosowania.
Mogłoby się wydawać, że zakupy w niedzielę są tylko kwestią wolnego wyboru każdego z nas, podobnie jak przestrzeganie postów, czy uczestnictwo w niedzielnej Mszy św. i nie powinny jej dotyczyć żadne
uregulowania prawne.
Otóż nie. Sprawa jest znacznie głębsza.
Po pierwsze. Ci którzy chcą korzystać z prawa „wolnego wyboru” robienia zakupów w niedziele muszą zdawać sobie sprawę z tego, że zmuszają w ten sposób innych ludzi do obowiązku pracowania
w dzień świąteczny. Chodzi tu oczywiście o najemnych pracowników sklepów, którzy postawieni przez pracodawcę pod ścianą: pracujesz, albo jesteś zwolniony, z uwagi na brak miejsc pracy nie mają wyboru.
Po drugie. Socjologowie alarmują, że zwyczaj wspólnych niedzielnych zakupów w hipermarketach zastępuje aktywne formy spędzania czasu z rodziną i skutecznie niszczy relacje interpersonalne między rodzicami
i dziećmi.
Po trzecie wreszcie. Niedziela jako dzień, w którym odrywając się od pracy możemy poświęcić czas dla rodziny i przynajmniej na przypomnienie sobie, że oprócz spraw materialnych istnieją też sprawy
duchowe, jest jednym z najstarszych atrybutów naszej cywilizacji, powstałym w zamierzchłej starożytności. Dlatego też wyjątkowość tego jednego dnia w tygodniu powinna być wyraźnie sankcjonowana prawem.
Jeśli nie zadbamy o to, aby podstawowe atrybuty naszej cywilizacji były chronione prawem, to ani obejrzymy się, a nasze dzieci i wnuki będą żyły w świecie przypominającym bardziej matrix niż zdrowe i
rozwijające się społeczeństwo.
W kilku miastach w Polsce przyjęto na szczeblu rad gmin rozwiązania prawne ograniczające handel w niedzielę. Niektóre z nich od razu zostały zakwestionowane przez wojewodów, jako niezgodne z polskim
prawodawstwem. Wojewodowie powoływali się tu na dość mało precyzyjne prawo mówiące o wolności gospodarczej. Wydaje się zatem, że aby skutecznie uregulować sprawę handlu w niedzielę należy docelowo przygotować
sejmową ustawę temu poświęconą. Niemniej jednak do tego czasu, mimo, że jest to w skali kraju półśrodkiem, warto próbować szukać rozwiązania tej sprawy na szczeblu lokalnym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu