Reklama

Temat Dni Młodych

„Chcemy ujrzeć Jezusa”

Temat tegorocznych Dni Młodych w Głogowie ma swoje korzenie w ewangelicznej scenie opisanej przez św. Jana: „A wśród tych, którzy przybyli, aby oddać pokłon Bogu w czasie święta, byli też niektórzy Grecy. Oni więc przystąpili do Filipa, pochodzącego z Betsaidy Galilejskiej, i prosili go, mówiąc: »Panie, chcemy ujrzeć Jezusa«. Filip poszedł i powiedział Andrzejowi. Z kolei Andrzej i Filip poszli i powiedzieli Jezusowi” (J 12, 20-22).
Iluż ludzi rozpalało i wciąż rozpala pragnienie, by Go ujrzeć, ujrzeć twarzą w twarz…

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Widzenie Boga

Tak, człowiek pragnie oglądać Boga. Jeśli przewertujemy karty Biblii, zwłaszcza Starego Testamentu, zorientujemy się, że oglądanie Boga jest wręcz największym pragnieniem biblijnego człowieka. Choć wszyscy tego pragnęli, niewielu było to dane. Wśród szczęśliwców, którym Jahwe na różne sposoby raczył się ukazać, byli Mojżesz i Eliasz, praojciec naszej wiary Abraham i inni. Nikt jednak z nich nie mógł zobaczyć Boga w całej pełni. To bowiem jest niemożliwe dla śmiertelnika w czasie jego ziemskiego żywota.
Jak pisze prorok Izajasz, Bóg pozostaje Bogiem ukrytym (Iz 45, 15). Poznać, zgłębić czy zobaczyć można Go tylko w pewnej mierze. On przecież przekracza możliwości ludzkie. I dlatego daje się rozpoznać w znakach, w szczególności podczas kultu, tzn. wtedy gdy człowiek oddaje Mu cześć, jak niegdyś lud Starego Testamentu w swej świątyni, a my, lud Nowego Testamentu, w sakramentach. W sakramentalnym znaku Bóg zarazem się ukazuje i pozostaje ukryty. To tak jak Pan Jezus w Eucharystii - jest tak blisko, przychodzi do nas, a jednocześnie pozostaje za zasłoną chleba. Bez wiary nie można Go rozpoznać ani doświadczyć.
Wielki teolog Karl Rahner mówi, że widzenie Boga to totalne spełnienie osobowego stworzenia. Chodzi o to, że oglądanie Boga jest dla człowieka maksimum szczęścia, maksimum tego, co człowiek może osiągnąć. Chodzi tu nie tyle o intelektualne poznanie Boga, lecz nade wszystko o doświadczenie Jego bliskości i włączenia w Jego chwałę. W sensie ścisłym w ten sposób możemy oglądać Boga dopiero po śmierci, w niebie. Wtedy zobaczymy Go w pełni takim, jakim jest (por. 1 J 3, 2). A oglądać Go mogą ci, którzy są czystego serca. Tak obiecał Jezus w Kazaniu na Górze (por. Mt 5, 8).
Jednak nie tylko to, co po śmierci, jest spełnieniem człowieka.

Spotkać Jezusa

Bóg spotyka człowieka na różne sposoby, np. w różnych zjawiskach natury, jak powiew wiatru, grzmoty, słup ognia, spotyka go w cudach, w słowie wypowiadanym przez proroków i zapisanym w Biblii. Najbardziej jednak i w sposób absolutnie wyjątkowy Bóg spotyka człowieka w Jezusie. Bóg objawił się w Jezusie, w Nim Go widać, w Nim można Go dotknąć, doświadczyć, nie tylko widzieć Jego dzieła, ale spotkać Go osobiście. Kto spotyka Jezusa, spotyka także i Ojca (J 12, 45; 14, 9).
Skoro tak, w słowach „chcemy ujrzeć Jezusa” możemy widzieć nie tylko ciekawość szukającą spotkania z niezwykłym człowiekiem, ale głębokie pragnienie osobistego spotkania Boga.
Takie jest prawo młodości, że przemierza ona różne drogi pośród chaosu życia, by znaleźć jakoś swoje miejsce. Młody człowiek kształtuje swoje życie na bazie tego, czego doświadcza w swojej codzienności, na bazie słów, które usłyszy czy przeczyta, a nade wszystko na bazie osób, które spotka i które coś będą dla niego znaczyć. Dziś pewnie bardziej niż kiedykolwiek widać, że młody chłopak czy dziewczyna nie staje się chrześcijaninem tylko dlatego, że jego rodzina jest chrześcijańska. Aby zostać chrześcijaninem, musi on na swej drodze spotkać Jezusa, i to osobiście. Co znaczy w tym przypadku „osobiście”? Musi doświadczyć, poczuć, że słowa Jezusa dotyczą go osobiście, są skierowane do niego, a nie po prostu w tłum. Musi poczuć, że Jezus umarł na krzyżu i zmartwychwstał ze względu na niego osobiście, zbawił go z jego osobistych grzechów, a nie po prostu z jakichś tam ogólnych grzechów ludzkości. Musi poczuć i zdecydować osobiście, że Jezus jest jego Panem i Zbawicielem. Musi wreszcie poczuć, że Kościół to nie „oni”, ale „my”, tzn. także „ja” we własnej osobie.
Współcześni duszpasterze młodzieży, wszelkie ruchy i grupy młodzieżowe starają się właśnie o to, by we wspólnocie Kościoła umożliwić człowiekowi takie doświadczenie spotkania z Jezusem, które przyjmie on jako osobiste i które przemieni jego życie. Taki też cel mają nasze Dni Młodych. Jest to zlot ludzi, którzy spotkali, bądź pragną spotkać Jezusa osobiście, twarzą w twarz i wołają „chcemy ujrzeć Jezusa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matko w Studziannej na krześle siedząca, módl się za nami...

2024-05-19 20:50

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Adobe Stock

Cudowny Obraz został 18 sierpnia 1968 r. ukoronowany papieskimi koronami przez Ks. Kard. Stefana Wyszyńskiego Prymasa Polski, oraz Ks. Kard. Karola Wojtyłę i Ks. Bpa Piotra Gołębiowskiego, Administratora Diecezji Sandomierskiej. W tym czasie wizerunek zaczął być nazywany obrazem Matki Bożej Świętorodzinnej.

Rozważanie 20

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej?

2024-05-19 07:08

[ TEMATY ]

Duch Święty

Kard. Grzegorz Ryś

Materiał prasowy

Czy faktycznie jest równy Ojcu i Synowi? Jak działa? Czym są dary Ducha Świętego? Dlaczego tak mało o Nim wiemy? Duch Święty to niezaprzeczalnie najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej. Jest niewidoczny jak wiatr, a jednak działa.

W Starym Testamencie bywa przedstawiany jako potężna moc, którą posługuje się Bóg, a dzisiaj najczęściej kojarzymy Go z obrazem gołębicy, płomienia czy silnego podmuchu. Jego nieoczywista moc, o której mówią te wizerunki, może zdziałać cuda. Wystarczy poznać Go i dać się Mu poprowadzić. Dopiero w Nowym Testamencie ukazuje nam się nie jako jakaś siła, wiatr, tchnienie czy moc, ale Osoba Boża.

CZYTAJ DALEJ

Włochy/ Papież w Weronie: siejmy nadzieję, nie siejmy śmierci

2024-05-19 19:31

[ TEMATY ]

papież Franciszek

PAP/EPA/EMANUELE PENNACCHIO

"Siejmy nadzieję", "nie siejmy śmierci, zniszczenia, strachu"- apelował papież Franciszek podczas wizyty w Weronie w sobotę. Jednym z najbardziej sugestywnych wydarzeń w jej trakcie był uścisk Izraelczyka i Palestyńczyka, którzy stracili bliskich podczas konfliktu na Bliskim Wschodzie.

„Arena pokoju - ucałują się sprawiedliwość i pokój” pod takim hasłem w antycznym amfiteatrze w Weronie odbyło się spotkanie papieża z ponad 12 tysiącami osób.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję