Reklama

Proces beatyfikacyjny Sługi Bożej Matki Róży Godeckiej

Wokół Procesu beatyfikacyjnego

Niedziela częstochowska 39/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Bastian - 13 września br. mija 140. rocznica urodzin Sługi Bożej Anieli Róży Godeckiej. Nasza archidiecezja jest szczególnie związana z tą postacią, ponieważ jej doczesne szczątki spoczywają w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie. Proszę nam pokrótce przypomnieć, kim była Sługa Boża?

Matka Sylwia Gniada - Aniela Róża Godecka urodziła się 13 września 1861 r. Pochodziła z katolickiej rodziny żyjącej w głębi Rosji. Otrzymawszy staranne wykształcenie, początkowo pracowała jako nauczycielka. Pod wpływem bł. Honorata Koźmińskiego poświęciła się pracy wśród robotnic fabrycznych. W tym celu 4 października 1888 r. zorganizowała Zgromadzenie Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi, które niesie Chrystusa w środowiskach ludzi pracy. Myślą przewodnią jej życia były słowa: Bądź wola Twoja”. Zgromadzenie pod jej kierunkiem prowadziło szeroką działalność na polu katechetycznym, wychowawczym, edukacyjnym i opiekuńczym, obejmując posługą dorosłych, młodzież i dzieci. Sługa Boża zmarła w opinii świętości 13 października 1937 r. w Częstochowie.

- Od kilku lat trwa proces beatyfikacyjny Matki Anieli Róży. W jaki sposób przebiegają związane z nim prace?

- Rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego miało miejsce 19 września 1994 r. w Częstochowie. Pierwszy jego etap, diecezjalny, polegał na zebraniu możliwie wszystkich świadectw życia i świętości Anieli Róży Godeckiej. Należało więc udostępnić spuściznę literacką Sługi Bożej i przesłuchać świadków jej życia. Ten etap procesu został zakończony 18 października 1997 r. Następnie wszystkie dokumenty w polskiej i włoskiej wersji językowej zostały przekazane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie, gdzie 31 marca 1998 r. otwarto kolejny etap prac.

Jednym z koniecznych wymogów związanych z procesem beatyfikacyjnym było też przeprowadzenie ekshumacji zwłok Sługi Bożej. Dokonano tego 26 marca 1998 r. na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie. Doczesne szczątki Matki Godeckiej złożono w specjalnym sarkofagu znajdującym się w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego.

Obecnie proces toczy się w Rzymie. Tam muszą zostać przebadane wszystkie akta, aby wydano dekret o heroiczności cnót Sługi Bożej.

- Potwierdzeniem świętości danej osoby, wymaganym przez Kościół, jest też oficjalnie uznany cud, otrzymany za przyczyną kandydata na ołtarze. Czy są już jakieś wiadomości o tego rodzaju wstawiennictwie Sługi Bożej?

- Nie, na razie nie posiadamy żadnych informacji, które pozwoliłyby stwierdzić cud dzięki modlitwie za przyczyną Matki Anieli Róży Godeckiej. Otrzymujemy natomiast świadectwa mówiące o wielu łaskach otrzymanych tą drogą, np. powrót do zdrowia bez operacji ( koniecznej z punktu widzenia lekarzy) po wylewie krwi do mózgu; uratowanie życia po wypadku samochodowym. Kilka z nich ma nawet szczegółową dokumentację medyczną w przypadku wyraźnej poprawy zdrowia. Wiemy też o różnorodnych łaskach w trudnych sytuacjach, np. zdanie egzaminu, opieka nad synem podczas studiów, znalezienie pracy.

Do naszych sióstr zwracają się często różne osoby z prośbą o odprawienie Nowenny za wstawiennictwem Sługi Bożej. Nie zawsze jednak otrzymujemy odpowiedź, na ile ta modlitwa była skuteczna. Trudno ludziom przelać swoje przeżycia na papier, a jest to dla nas bardzo cenna dokumentacja. Mimo to nie ustajemy w modlitwie i zapraszamy wszystkich do tej wspólnoty serc.

- Zwykle osoby proszące o wstawiennictwo, czynią to zapoznawszy się wcześniej z życiem i duchową sylwetką świętego czy kandydata na ołtarze. W jaki sposób siostry starają się propagować postać swej Założycielki?

- Czynimy to na wiele różnych sposobów. Najczęściej osoba Anieli Róży Godeckiej jest bliżej znana tam, gdzie pracują nasze siostry, ale staramy się również przybliżać jej postać przez obrazki, ulotki, katechezy, rekolekcje, audycje radiowe, różnego rodzaju prelekcje itp. Okazję ku temu stwarzają rocznice i uroczystości zakonne. W domu generalnym Zgromadzenia przy ul. Klasztornej 19 w Częstochowie znajduje się Izba Pamięci Sługi Bożej. Wydana została bogato ilustrowana książka dla dzieci autorstwa s. Iwony Marii Kucharskiej pt. Mała Róża w sercu Wielkiej Miłości, Częstochowa 1998. Niebawem ukażą się dwie pozycje s. Krystyny Janiny Bąk: Apostołka wieku. Aniela Róża Godecka, Duchowość zakonna Anieli Róży Godeckiej (1861-1937) .

Ponadto postać Sługi Bożej propagują ci, którzy za jej wstawiennictwem doznali łask. Stąd ta nasza duchowa rodzina coraz bardziej się powiększa, a postać Matki Godeckiej jest coraz szerzej znana.

- Dziś Zgromadzenie Sióstr Honoratek istnieje już 113 lat i w swoich szeregach ma ponad 300 członkiń. Jak siostry we współczesnym świecie realizują zadanie służby ludziom pracy, wyznaczone przez Założycielkę?

- Jako Zgromadzenie bezhabitowe staramy się przede wszystkim towarzyszyć ludziom pracy w różnych zakładach, nie będąc rozpoznane jako siostry. Ponadto siostry pracują jako katechetki, nauczycielki, przedszkolanki, pielęgniarki i w wielu innych zawodach. W ten sposób naszą posługą pragniemy objąć całe rodziny środowisk robotniczych w Polsce, Niemczech, we Włoszech, na Ukrainie, Litwie, Łotwie i Mołdawii. Obok wymienionych form pracy, siostry prowadzą też w Mołdawii kuchnię dla ubogich i kurs krawiecki dla dziewcząt, natomiast na Ukrainie funkcjonuje nasz dom pomocy społecznej. Staramy się wszędzie tam nieść Chrystusa cichym świadectwem życia, ucząc zarazem szacunku do każdej spełnianej pracy. Dziś naszą wielką troską są ludzie ubodzy i bezrobotni, którym pomagamy duchowo i materialnie, czasami także przyczyniając się do znalezienia pracy. Wszystkich polecamy trosce Niepokalanego Serca Maryi, powierzając ich sprawy wstawiennictwu Sługi Bożej Anieli Róży Godeckiej.

Już teraz zapraszamy do wspólnej modlitwy o beatyfikację Sługi Bożej 12 października o godz. 17.00 w kościele Podwyższenia Krzyża Świętego w Częstochowie.

Wszelkie informacje o życiu i duchowości Anieli Róży Godeckiej można uzyskać pod adresem: Zgromadzenie Małych Sióstr Niepokalanego Serca Maryi, ul. Klasztorna 19, 42-200 Częstochowa.

- Dziękuję za rozmowę.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Bp Osial: zmiany ws. lekcji religii naruszają prawo rodziców i dzieci do wychowania zgodnie z wiarą

2024-10-02 08:15

[ TEMATY ]

katecheza

bp Wojciech Osial

BP KEP

Bp Wojciech Osial

Bp Wojciech Osial

Proponowane przez MEN zmiany dotyczące lekcji religii naruszają prawo rodziców i dzieci do wychowania zgodnie z wyznawaną wiarą. Umieszczenie zajęć z religii na pierwszej i ostatniej godzinie narusza też prawo ucznia do sprawiedliwego traktowania - powiedział PAP przewodniczący Komisji Wychowania Katolickiego KEP bp Wojciech Osial.

Projekt rozporządzenia MEN, dotyczący jednej godziny lekcji religii tygodniowo trafił we wtorek do konsultacji. Resort chce, by lekcje te odbywały się przed rozpoczęciem obowiązkowych zajęć edukacyjnych lub po ich zakończeniu. W ocenie MEN takie rozwiązanie poprawi sytuację uczniów, którzy nie uczą się religii lub etyki, a którzy mieli dotychczas "wymuszoną przerwę pomiędzy obowiązkowymi zajęciami edukacyjnymi w ciągu dnia nauki w szkole".
CZYTAJ DALEJ

Archidiecezja Wrocławska cały czas pomaga

2024-10-02 16:04

ks. Łukasz Romańczuk

Mimo, że woda na rzekach opada, wciąż potrzebna jest pomoc tym, którzy ucierpieli wskutek powodzi. Nieustanna pomoc płynie cały czas z Caritas Archidiecezji Wrocławskiej. Dziś do Lewina Brzeskiego pojechało 15 osuszaczy, a do Oławy pięć. O działaniach na rzecz powodzian opowiada Paweł Trawka, rzecznik wrocławskiej Caritas.

Caritas Archidiecezji Wrocławskiej od samego początku niesie pomoc powodzianom. - Z jednej strony fala powodziowa, z drugiej strony ogromna fala dobroci i pomocy, która się objawia na bardzo wielu płaszczyznach. Około 50 osuszaczy w najbliższych dniach już trafiło do powodzian. Tylko dzisiaj kolejnych 15 wyjechało do Lewina Brzeskiego, a 5 trafi do Oławy. Te osuszacze są niezmiernie tam potrzebne, ponieważ zalanych jest ponad pół tysiąca domów. Mieszkańcy Lewina Brzeskiego i okolicznych miejscowości konkretnie doświadczyło tego, że przez 5 dni fala powodziowa stała w domu. Te zniszczenia nie są tak spektakularne jak np. w Stroniu Śląskim. Są one w jakimś sensie trudniejsze, ponieważ nie zawsze je widać, a ich skutki mogą być odczuwane nawet przez kilka następnych miesięcy. Dlatego ważne jest teraz osuszanie domów. Jest już październik, zaczęły się nawet przymrozki. Dlatego intensyfikujemy działania, staramy się kupować osuszacze - zaznacza Paweł Trawka.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję