Reklama

Stargardzianie wspominają pielgrzymkę

Nasze spotkanie z Benedyktem XVI

Niedziela szczecińsko-kamieńska 26/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trwajcie mocni w wierze - to hasło pielgrzymki Papieża Benedykta XVI do Polski. Mieliśmy szczęście w niej uczestniczyć wraz z ponad 100-osobową grupą młodzieży z: Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży, działającego przy parafii pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Świata, I LO im. Adama Mickiewicza oraz II LO im. Cypriana Kamila Norwida w Stargardzie Szczecińskim Aby godnie uczestniczyć w spotkaniu z Ojcem Świętym, wszyscy uczestnicy pielgrzymki spotkali się w czwartek wieczorem o godz. 21.00 podczas Mszy św., która odbyła się w stargardzkiej kolegiacie. Około godz. 21.45 udaliśmy się w stronę stojących na parkingu autokarów, aby zapakować nasze bagaże i wyruszyć w podróż. Niestety, pochłonęło to więcej czasu, niż się spodziewaliśmy, dlatego też odjechaliśmy przed godz. 23.00. Organizatorami tej pielgrzymki byli: ks. Tomasz - wikariusz z kolegiaty i Robert Ciszewski - katecheta z I LO. W opiece nad młodzieżą wspomagali ich: Tomasz Urbaniak - nauczyciel wychowania fizycznego w II LO, Ewa Orkisz - opiekunka chóru młodzieżowego działającego przy kolegiacie, Ewa Sajdak - pedagog, Janusz Kamiński - kamerzysta i fotograf, Stanisław Łapyr - katecheta z Zespołu Szkół Ogólnokształcących oraz siostry Angela i Agata ze Zgromadzenia Sióstr Uczennic Krzyża w Szczecinie.
Podróż, choć długa i męcząca, należała do udanych. Podczas niej świetnie się bawiliśmy, co dodawało nam wiele energii. Bliżej się poznać i zintegrować pozwoliły nam wspólne inicjatywy, tj.: śpiew, modlitwa, oglądanie ciekawych filmów wideo, zabawy i rozmowy. W naszej pielgrzymce obraliśmy trasę związaną z miejscami, które miał odwiedzić Papież Benedykt XVI.
Pierwszym miejscem, które odwiedziliśmy, był obóz zagłady w Auschwitz-Birkenau. Ze względu na brak czasu byliśmy tam bardzo krótko. Wywarł on na nas jednak ogromne wrażenie. Zobaczyliśmy film, który ukazał nam, w jak strasznych warunkach żyli tam ludzie, w jak nieludzki sposób byli traktowani. Przeszliśmy również pod bramą, na której widnieje ironiczny napis w języku niemieckim: „Arbeit macht frei”.
Z Oświęcimia pojechaliśmy prosto do rodzinnego miasta Jana Pawła II - Wadowic. Tam zobaczyliśmy dom rodzinny Karola Wojtyły i następnie poszliśmy do bazyliki, gdzie zobaczyliśmy chrzcielnicę, w której nasz ukochany Ojciec Święty został ochrzczony. Oczywiście, będąc w Wadowicach, nie mogliśmy nie skosztować kremówek. Pod bazyliką zostaliśmy również sfilmowani przez ekipę Telewizji Polsat, co zostało później wyemitowane w wieczornych wiadomościach.
Z Wadowic udaliśmy się do Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie znajduje się słynne sanktuarium maryjno-pasyjne, które tak często odwiedzał Jan Paweł II. Zwiedziliśmy tamtejszy klasztor, modląc się przy cudownym obrazie Matki Bożej Kalwaryjskiej. Po obiedzie udaliśmy się na Mszę św. do Seminarium Duchownego Ojców Bernardynów. Jednak na tym nie zakończył się nasz pobyt w Kalwarii, ponieważ mieliśmy tam zapewniony nocleg. Po przyjeździe do domu, w którym spędziliśmy jedną noc, i rozpakowaniu bagaży pieszo przespacerowaliśmy się do miejsca, w którym nocowała młodzież z I LO. Tam bawiliśmy się przy ognisku, śpiewając i tańcząc. Naszą kolacją w tym dniu były oczywiście kiełbaski. Późnym wieczorem, całkowicie wyczerpani, wróciliśmy do domu, aby wreszcie kilka godzin się przespać.
Sobota była najbardziej intensywnym i wyczerpującym dniem naszej pielgrzymki. Obudziliśmy się dość wcześnie, bo już o godz. 6.30. Pogoda nie zapowiadała się najlepiej, ale mimo to każdy z nas przywitał ten dzień z uśmiechem na twarzy, bo wiedzieliśmy, że za kilka godzin ujrzymy Ojca Świętego Benedykta XVI. Ta myśl była dla nas oparciem na cały dzień. Wyruszyliśmy ok. godz. 8.30. Wyjeżdżając, natrafiliśmy na blokadę drogi, przez którą miał przejeżdżać Papież, więc czekał nas objazd i kolejne godziny w autobusie. Nie przejmowaliśmy się tym za bardzo - wszyscy czekali tylko na moment, kiedy staną twarzą w twarz z Benedyktem XVI. Kiedy wreszcie dotarliśmy do Krakowa, aż nam ulżyło. Na początek zwiedziliśmy Wawel wraz z katedrą, a później poszliśmy pod okno krakowskiej Kurii przy ul. Franciszkańskiej 3, w którym zawsze ukazywał się ukochany przez młodzież i nie tylko Papież Jan Paweł II. Potem mieliśmy czas wolny i udaliśmy się na krakowski Rynek. Każdy mógł poznać choć odrobinę to przepiękne miasto. Następnie udaliśmy się w kierunku Błoni. Z niecierpliwością czekaliśmy na nasze spotkanie z Papieżem. Idąc, ujrzeliśmy tłum oczekujących ludzi. Po chwili zorientowaliśmy się, że tą właśnie drogą ma przejeżdżać Ojciec Święty Benedykt XVI. To tam właśnie ujrzeliśmy go po raz pierwszy. Było to dla nas bardzo silne przeżycie, nikt nie krył łez wzruszenia. Kiedy oczekiwaliśmy na niego już na Błoniach, uczyliśmy się piosenek i odmawialiśmy modlitwy. Moment, kiedy ujrzeliśmy Następcę św. Piotra na telebimach, był czymś w rodzaju snu. Gdy w głośnikach rozległ się głos Benedykta XVI, aż zabrakło nam tchu, a łzy same popłynęły po policzkach. Odśpiewaliśmy dla niego jedną z piosenek. Nasze spotkanie nie trwało zbyt długo, gdyż Ojciec Święty był z nami ok. półtorej godziny, ale i tak był to dla nas niesamowity zaszczyt. Około godz. 22.00 mieliśmy przerwę i oczekiwaliśmy na Mszę św. Rozpoczęła się ona o 22.45. Po jej zakończeniu odbył się koncert takich wykonawców i zespołów, jak m.in.: „Anastasis”, „40,30na70”, Stanisław Sojka, Magda Anioł, Tomasz Kamiński. Koncert trwał do późnych godzin nocnych. Około godz. 2.00 był czas na zastanowienie się nad swoim życiem i postępowaniem, oczywiście nie wszyscy czuwali czy też zastanawiali się nad sobą, gdyż większość z nas poszła zwyczajnie spać. W nocy zmoczył nas deszcz, ale mimo to wszyscy byli zadowoleni. Około godz. 3.00 nad ranem przenieśliśmy się do sektora, który znajdował się bardzo blisko ołtarza. Mimo zmęczenia nie zmrużyliśmy oczu nawet na chwilę. Byliśmy za bardzo przejęci, by spać czy myśleć o czymś innym niż o kolejnym spotkaniu z Benedyktem XVI, tym bardziej że przeżywaliśmy ciągle wieczorne spotkanie, kiedy dane nam było ujrzeć go po raz pierwszy. Kiedy zbliżała się godz. 9.45, wszyscy z niecierpliwością wyczekiwali na przybycie Ojca Świętego. Nikt z nas nie przypuszczał, że Papież będzie przejeżdżał obok naszego sektora. Ten moment zapamiętamy do końca swoich dni, kiedy Ojciec Święty, przejeżdżając, spojrzał nam głęboko w oczy. Wtedy zrozumieliśmy, że chcemy się zmienić i żyć inaczej, że musimy coś naprawić. To był niesamowity moment. Po Mszy św. odśpiewaliśmy Sto lat Benedyktowi XVI. Gdy Ojciec Święty już odjeżdżał, nie można było się powstrzymać, by nie uronić łzy. Nikt nie patrzył na innych, każdy przeżywał wszystko na swój sposób. Gdy doszliśmy do autokaru, większość z nas była wykończona, ale każdy miał uśmiech na twarzy. Kiedy wracaliśmy, słychać było opowieści innych uczestników pielgrzymki, jak oni to przeżyli i co czuli. W Stargardzie, gdzie czekali już na nas nasi rodzice, byliśmy przed 2.00 w nocy Ta pielgrzymka była prawdziwym wzmocnieniem naszej wiary, a wspomnienia pozostaną na zawsze w naszych sercach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jestem, który Jestem

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 15, 1-8.

Niedziela, 28 kwietnia. Piąta niedziela wielkanocna

CZYTAJ DALEJ

Z Biskupem Wojtyłą szła do chorych

Niedziela Ogólnopolska 16/2018, str. 14-16

[ TEMATY ]

wywiad

Hanna Chrzanowska

www.hannachrzanowska.pl

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Kard. Karol Wojtyła z Hanną Chrzanowską i osobami chorymi

Hanna Chrzanowska uświadamia nam, że nasze życie to przede wszystkim służba drugiemu człowiekowi. Świadectwem życia wzywa nas do bezinteresownego otwarcia się na potrzeby bliźnich, zwłaszcza chorych i cierpiących – mówi dyrektor Domu Polskiego Jana Pawła II w Rzymie ks. Mieczysław Niepsuj, rzymski postulator procesu beatyfikacyjnego krakowskiej pielęgniarki, w rozmowie z Marią Fortuną-Sudor.

Maria Fortuna-Sudor: – Proszę powiedzieć, jak Ksiądz Dyrektor został postulatorem w procesie beatyfikacyjnym Hanny Chrzanowskiej.

CZYTAJ DALEJ

Ks. dr hab. Sławomir Zych - zasłużony dla Powiatu Kolbuszowskiego

2024-04-28 22:10

Bartosz Walicki

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Zasłużeni dla Powiatu Kolbuszowskiego

Przyznaje się je osobom fizycznym lub prawnym, a także instytucjom państwowym, jednostkom samorządu terytorialnego oraz organizacjom społecznym i zawodowym, które poprzez swoją działalność zawodową i społeczną przyczyniły się do gospodarczego, kulturalnego i społecznego rozwoju powiatu kolbuszowskiego. Zaznaczyć należy, że wzór odznaki został zaopiniowany przez Komisję Heraldyczną działającą przy Ministrze Spraw Wewnętrznych i Administracji oraz uzyskał zgodę Prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Jednym z wyróżnionych odznaką został kapłan diecezji rzeszowskiej, ks. dr hab. Sławomir Zych, dyrektor Ośrodka Badań nad Polonią i Duszpasterstwem Polonijnym KUL. Po pozytywnym rozpatrzeniu wniosku przez Komisję Odznaki Honorowej Powiatu Kolbuszowskiego postanowienie o przyznaniu odznaki podjął w dniu 27 marca br. Zarząd Powiatu w Kolbuszowej. Razem z ks. S. Zychem uhonorowani zostali: Józef Kardyś, Zbigniew Chmielowiec, Władysław Ortyl, Maciej Szymański, Zbigniew Strzelczyk i Andrzej Jagodziński.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję