Reklama

Słowo Redaktora Naczelnego

Był człowiekiem Różańca

Niedziela w Chicago 41/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miesiąc październik prowadzi nas do tajemnic różańcowych, tak bliskich chrześcijańskiemu sercu. Nawet ci, którzy może rzadziej modlą się na różańcu, którzy niekiedy traktują go tylko powierzchownie, jako swego rodzaju talizman zawieszany w samochodach, noszony jako pierścionek na palcu czy w ogóle przy sobie, mają świadomość, że jest on znakiem przynależenia do rodziny chrześcijańskiej i ma niezwykłą wartość. Z tego też m.in. powodu tradycja każe nam wkładać różaniec w dłonie zmarłego.
Przypominamy sobie audiencje u Jana Pawła II: z jakąż radością przekazywał swoim gościom właśnie różaniec! Czuło się, że wsuwa go w nasze dłonie w sposób zdecydowany. Zależało mu na tym, by ten podarunek był dla nas czymś bardzo ważnym.
Jan Paweł II przekazywał różaniec nie tylko nam, zwykłym ludziom, ale przede wszystkim osobom chorym, ułomnym, bo wiedział, że dla nich jest to szczególny prezent. Wręczał go także politykom, tym, którzy może nie mieli nawyku sięgania po ten przedmiot. Z głębokim szacunkiem wszyscy ten dar przyjmowali. Dziś wielu mówi, że jest to dla nich rzecz najcenniejsza, niejako relikwia Jana Pawła II, która jednocześnie przypomina życzenie Ojca Świętego kierowane do człowieka obdarowanego, by nie zaniedbywać tej modlitwy, która w swojej postaci niesie niezwykłe zakorzenienie się w Bogu a człowiekowi daje ukojenie.
Sam Ojciec Święty dawał przykład życia kontemplacją różańcowych tajemnic. Najlepszym dowodem tego jest wprowadzenie do modlitwy różańcowej tajemnic światła, a także ogłoszenie Roku Różańca, wydanie specjalnego listu na temat modlitwy różańcowej - Rosarium Virginis Mariae. Jego różańcowe rozmodlenie widzieliśmy także podczas audiencji w Watykanie, podczas jego pielgrzymek papieskich; świadczyli o tym ci, którzy byli blisko niego.
Dlatego dzisiaj, gdy przesuwamy paciorki różańca, nieodparcie przychodzi nam na pamięć właśnie osoba Jana Pawła II, dla którego Różaniec był wielką wartością.
Starajmy się rozwijać w sobie wspaniałą cnotę religijności, a zwłaszcza pobożności. Niech Różaniec - tak jak zawsze pragnął Ojciec Święty - stanie się modlitwą każdego z nas. Niech nam towarzyszy podczas podróży i w innych okolicznościach i niech zawsze przypomina nam polskiego Papieża, który szedł przez życie z Różańcem, który z nim wypoczywał, spędzał wakacje, który odmawiał go podczas spacerów. Bo Różaniec łączy zawsze z Maryją i Jezusem.
Hasłem biskupim Jana Pawła II były słowa: Totus Tuus. Różaniec w jego rękach był znakiem konsekwentnego i wiernego kroczenia drogą uznaną za najlepszą. Matka Najświętsza przyjęła go też zapewne jako najwierniejszego sługę swego Syna.
Totus Tuus Jana Pawła II nie było bowiem tylko pięknym stwierdzeniem, ale programem na całe życie. Niech każdy z nas stara się być coraz bardziej Totus Tuus - najwierniejszym sługą Maryi, Matki Jezusa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wielki Odpust Tuchowski zakończony!

2024-07-08 08:56

Br. Kacper Grabowski CSsR

    W niedzielę 7 lipca Mszą świętą o godz. 18:30 zakończył się Wielki Odpust Tuchowski.

Wśród znamienitych gości, jacy odwiedzili sanktuarium, był bp Andrzej Jeż, biskup ordynariusz diecezji tarnowskiej, który przewodniczył uroczystej Sumie odpustowej.

CZYTAJ DALEJ

Św. Jan z Dukli wzorem pokory i cierpliwości

Niedziela świdnicka 28/2016, str. 5

[ TEMATY ]

św. Jan z Dukli

Autorstwa Jan Matejko - fragment, Domena publiczna, commons.wikimedia

Św. Jan z Dukli

Św. Jan z Dukli

Święty Jan z Dukli urodził się na galicyjskiej ziemi, na przełęczy Karpackiej, w Dukli w 1414 r. Został dobrze wychowany przez bogobojnych rodziców. Rodzice posłali go do szkół w Krakowie. Jako młodzieniec otrzymał od Boga powołanie kapłańskie i zakonne. Wstąpił do Zakonu Franciszkanów Konwentualnych. Został wyświęcony na kapłana. Pracował w Krośnie i we Lwowie. Pod wpływem św. Jana Kapistrana przeniósł się do franciszkanów obserwantów, czyli bernardynów. I tu zasłynął jako kaznodzieja, wytrwały spowiednik, szerzyciel czci do Męki Pańskiej i Matki Bożej. Pod koniec życia stracił wzrok. Umarł w uroczystość św. Michała Archanioła, w środę 29 września 1484 r. Jan Paweł II kanonizował go 10 czerwca 1997 r. w Krośnie. Relikwie jego spoczywają w Dukli. Św. Jan z Dukli jest patronem diecezji przemyskiej. Co to znaczy, że jest naszym patronem? jakie wnioski z tego wynikają dla nas? Wynikają z tego dwa główne zadania. Po pierwsze, mamy uznać, że św. Jan jest naszym niebieskim opiekunem i orędownikiem. Stąd też winniśmy mu polecać często sprawy naszego życia. Drugie zadanie, jakie mamy wobec naszego patrona w niebie – to naśladować go w życiu. Każdy święty zostawia nam swoje chrześcijańskie życie jako testament do realizowania. Wszyscy jesteśmy zobowiązani ten testament rozpoznać i go wypełniać w kontekście naszego powołania, czyli inaczej mówiąc: jesteśmy zobowiązani do naśladowania naszych świętych. Pytamy się dzisiaj na nowo, jakie przesłanie zostawił nam św. Jan z Dukli, w czym go winniśmy naśladować? By odpowiedzieć na to pytanie, sięgnijmy do modlitwy: „Boże, Ty obdarzyłeś błogosławionego Jana z Dukli, kapłana, cnotami wielkiej pokory i cierpliwości, spraw, abyśmy naśladując jego przykład, otrzymali podobną nagrodę”. Św. Jan z Dukli wyznawał wiarę nie tylko w swoich kazaniach, ale przede wszystkim swoim życiem. Jak wyznajesz wiarę jako ojciec, jako matka, żona, mąż, dziecko, synowa, zięć? Czy Bóg zajmuje w twoim życiu pierwsze miejsce? Jeżeli w życiu Pan Bóg jest naprawdę na pierwszym miejscu, to wszystko się właściwe układa. Wiarę wyznajemy nie tylko w kościele, na modlitwie, ale całym swoim życiem. Dzisiaj, Bogu dzięki, nie prześladują nas za wiarę. Nie idziemy do więzień, nie zwalniają nas z pracy. Nie mamy niepokoju o konsekwencje naszego świadczenia o wierze.

CZYTAJ DALEJ

Bp Krywicki: atak na szpital w Kijowie dowodzi, że Rosja jest państwem terrorystycznym

2024-07-08 17:18

[ TEMATY ]

Ukraina

wojna

PAP/Vladyslav Musiienko

„Ten atak, to bluźnierstwo, to kolejny dowód na to, że Rosja jest państwem terrorystycznym” - powiedział włoskiej agencji katolickiej SIR biskup kijowsko-żytomierski Witalij Krywicki SDB. Hierarcha udał się dziś do miejskiego szpitala dziecięcego Ochmatdyt, który stał się jednym z celów ataku rakietowego wojsk Federacji Rosyjskiej. Według stołecznej administracji wojskowej liczba ofiar śmiertelnych wzrosła do co najmniej 10, a rannych do 35.

Biskup Krywicki udał się na miejsce wraz z przedstawicielami Caritas Spes, aby zorientować się co jest potrzebne i co będzie potrzebne w przyszłości. „Przywieźliśmy ze sobą wodę i niezbędne narzędzia, aby fizycznie pomóc uwolnić ludzi spod gruzów. Widzimy również wielką solidarność miasta w tym czasie. Wiele osób przybyło tutaj, aby przynieść pomoc, wodę i wiele innych rzeczy, które mogą być potrzebne. Niestety widzimy również duży ruch karetek pogotowia, które przyjeżdżają niemal co minutę, aby zabrać rannych do innych szpitali” - powiedział biskup kijowsko-żytomierski.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję