Reklama

Porady młodej mamy

Mów do mnie

Żeby dziecko nauczyło się języka, musi go przede wszystkim słyszeć. Najlepiej od urodzenia, nawet kiedy wydaje nam się, że mówienie do niego nie ma żadnego sensu.

Niedziela warszawska 41/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na początku maluch nie będzie rozumiał słów, ale polubi głos rodziców, co później ułatwi mu naukę. A przy okazji my sami przyzwyczaimy się, że z małym człowiekiem trzeba rozmawiać. Kiedy dziecko zaczyna reagować nie tylko na melodię, ale i na słowa, warto mu opowiadać o tym, co się wokół dzieje, np. - O, słońce wyjrzało zza chmur i zrobiło się jasno, teraz zmieniamy ubranie: mamusia zdejmuje Ani śpiochy... itd. Z czasem te opowieści mogą być coraz dłuższe i bardziej skomplikowane. Warto przypominać sobie po powrocie ze spaceru lub przed zaśnięciem to, co się zdarzyło w danym dniu. Oczywiście najpierw będą to monologi, potem monologi z potakiwaniem (A potem spotkaliśmy pieska, prawda?), a wreszcie opowieści współtworzone przez dwoje autorów.

Patrzeć maluchowi w oczy

W nauce mówienia bardzo pomagają piosenki i rymowanki, dzięki którym dzieci łatwiej zapamiętują słowa i konstrukcje zdaniowe. Niezwykle pomocne są również gesty. Nauczyciele języka migowego odkryli, że zdrowe niemowlęta uczone jednocześnie migania i mówienia szybciej zaczynają się wypowiadać i mają bogatsze słownictwo, a później osiągają lepsze wyniki w szkole. Nie trzeba znać języka migowego, wystarczy wymyślić kilka prostych gestów na własny użytek - takich, jak „zabawka”, „jeść”, „kąpiel”.
Kiedy zwracamy się do dziecka, powinniśmy mówić szczególnie wyraźnie i starannie oraz dostosowywać tempo do jego możliwości percepcyjnych. Trzeba dać małemu rozmówcy czas na zrozumienie komunikatu, a w razie potrzeby powtórzyć zdanie albo sformułować je inaczej. Podobnie jak podczas rozmowy z dorosłym starajmy się patrzeć maluchowi w oczy. Możemy przy nim kucnąć albo podnieść go na wysokość swojej twarzy.

Spieszczać czy nie

Wspaniałym sposobem nauki i wzbogacania języka jest czytanie. W codziennych sytuacjach posługujemy się dość ubogim słownikiem, a w rozmowach z dzieckiem wręcz mamy tendencję do upraszczania języka. Kiedy czytamy o księżniczkach czy dzikich zwierzętach, maluch ma okazję do poznania słów, z którymi prawdopodobnie nie zetknąłby się w inny sposób. Z książek poznaje także nowe sposoby budowania zdań, style wypowiedzi, frazeologizmy.
Dość powszechnym zwyczajem jest używanie spieszczeń w rozmowie z dzieckiem. Logopedzi przestrzegają, żeby tego nie robić, bo dajemy w ten sposób maluchowi zły wzorzec wymowy. Kiedy dziecko raz słyszy: „mleko” (w rozmowie dorosłych), a innym razem: „mjećko” (w rozmowie z nim), doznaje tego, co się naukowo nazywa dysonansem poznawczym. Inaczej mówiąc - zaczyna się gubić, czy biała ciecz w szklance jest „mlekiem” czy „mjećkiem”. Rozwikłanie tej zagadki zajmuje mu czas, który mogłoby poświęcić na inną aktywność umysłową. Warto też sobie uświadomić, że język, który dorośli uważają za dziecięcy, wcale nim nie jest. Dzieci seplenią, zmiękczają spółgoski i zamieniają te, których nie potrafią wypowiedzieć na inne, ale nie mówią: - O, Bozie, ale się psiewjóciłem! Dlaczego więc mielibyśmy mówić do nich w ten sposób?
Ostatnio jednak pojawiają się głosy, że spieszczenia nie są tak straszne, jak do tej pory uważano. Po pierwsze - dzieci doskonale sobie radzą z rozpoznawaniem różnych rodzajów wymowy (także kiedy np. ktoś sepleni albo nie mówi „r”), więc odróżniają również poprawną wymowę od spieszczeń. Po drugie - język, którym mówimy do małego człowieka, i tak znacznie się różni od polszczyzny ogólnej (jest prostszy, ma wiele powtórzeń), a jednak dzieci jakoś radzą sobie z jej nauką. Poza tym to naturalne, że w rozmowie z kochaną, słodką istotą, jaką jest własne dziecko, mówi się o „rączkach” i „buzi”. Taki jest język bliskości i czułości, znany również zakochanym. Umówmy się jednak - dorosły mówiący w co drugim zdaniu: - Cio ty jobiś, majuśku? nie wygląda na osobę poważną i nie zachowuje się zbyt poważnie. Jak w wielu innych sprawach wychowawczych, potrzebny jest umiar.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Sejmowe głosowanie za aborcją do 9. miesiąca ciąży

2024-07-07 16:25

[ TEMATY ]

sejm

aborcja

ustawa

Kodeks Karny

Kancelaria Sejmu

W tym tygodniu w sejmie do drugiego czytania trafi forsowany przez lewicę projekt ustawy nowelizacji kodeksu karnego. Postulowane zmiany to możliwość zabicia dziecka nawet w dziewiątym miesiącu ciąży, a także wykreślenie z kodeksu karania lekarzy nawet wtedy, gdy kobieta nie przeżyje aborcji.

Nadzwyczajna komisja sejmowa ds. aborcji skierowała ustawę do drugiego czytania w Sejmie zmianującą kodeks karny, by zabijanie nienarodzonych dzieci nie było w Polsce karane. Gdyby postulowane zmiany weszły w życie, to lekarze mogliby bezkarnie dokonywać aborcji na życzenie w pierwszych miesiącach ciąży, a gdy dziecko jest podejrzane o chorobę lub niepełnosprawność (np. zespół Downa), to zabić go można będzie nawet w 9 miesiącu ciąży. Z kodeksu karnego ma też być usunięty art. 154 wg. którego sprawca, który w wyniku nielegalnej aborcji doprowadziłby do śmierć kobiety ciężarnej, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10. Tym samym lekarz, który w trakcie zabijania dziecka w pierwszym trymestrze ciąży przy okazji doprowadziłby do śmierci także jego matki, nie odpowiadałby za ten czyn karnie.

CZYTAJ DALEJ

Bł. Józef i Wiktoria Ulmowie wraz z dziećmi zostali patronami województwa podkarpackiego

Błogosławieni Józef i Wiktoria Ulmowie wraz z dziećmi zostali patronami województwa podkarpackiego. Taką decyzje podjęli w niedzielę podczas uroczystej sesji w Muzeum-Zamku w Łańcucie radni sejmiku województwa podkarpackiego.

Przed rozpoczęciem sesji odczytany został list prezydenta Andrzeja Dudy, który przypomniał, że 10 miesięcy temu odbyła się beatyfikacja rodziny Ulmów. Duda w liście podkreślił, że męczeńska śmierć Ulmów niesie wielkie, uniwersalne przesłanie wiary i człowieczeństwa. "Dlatego z głęboką satysfakcją przyjąłem decyzję Stolicy Apostolskiej dla prośby społeczności tego regionu, by rodzinę Ulmów uznać za patronów województwa podkarpackiego" – napisał prezydent.

CZYTAJ DALEJ

Bp Artur Ważny: Słowo Boże mówi - ukrzyżuj pożądliwość!

2024-07-08 21:01

[ TEMATY ]

bp Artur Ważny

Karol Porwich/Niedziela

Bp Artur Ważny

Bp Artur Ważny

Świat mówi: pożądasz kobiety, to ją wykorzystaj; fałszywa moralność mówi: schowaj pożądliwość, zaprzeczaj jej, udawaj, że je nie ma albo zamieniaj ją na uzależnienia czy nałogi. Słowo Boże mówi: ukrzyżuj pożądliwość! - pisze bp Artur Ważny w swojej książce "Ojcowskim sercem".

Biskup Artur Ważny, autor wielu cenionych książek, powraca z nową publikacją zatytułowaną „Ojcowskim Sercem”. Ta książka, oparta na wcześniej wygłoszonych konferencjach i rekolekcjach, ma na celu pomóc czytelnikom w odkrywaniu swojego miejsca we współczesnym Kościele poprzez pryzmat ojcowskiej miłości. Biskup Ważny bada rolę ojca w życiu człowieka i jej wpływ na postrzeganie Boga. Konfrontuje obraz ziemskiego ojca z obrazem Boga Ojca, który nosimy w sercach. Przekonuje, że każdy może na nowo doświadczyć czułej i kochającej obecności Boga, którego serce jest otwarte dla wszystkich. W swojej narracji biskup korzysta z licznych historii i przykładów, ukazując, że zawsze istnieje nadzieja na spotkanie z Bożą miłością. Książka „Ojcowskim Sercem” to także refleksja nad kondycją współczesnego Kościoła. Biskup Ważny przypomina, że mimo grzechów i skandali, Kościół jest miejscem, gdzie można odkryć miłość Boga. Zachęca duchownych i świeckich do ukazywania prawdziwego obrazu Boga – Ojca, który zawsze jest za człowiekiem, bez względu na jego historię i doświadczenia. Publikacja jest nie tylko przewodnikiem do odkrywania Boga, ale także opowieścią o nas samych – ludziach często poranionych, z trudną historią. Biskup Ważny przekonuje, że serce Boga jest zbyt czułe, by kogokolwiek odrzucić. Zaprasza do uwierzenia w tę prawdę i do pozwolenia, by Jego miłość nas objęła, takimi, jakimi jesteśmy.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję