Błogosławiony Jan Paweł II w 1998 r. napisał do wiernych Kościoła katolickiego list apostolski „Dies Domini” - Dzień Pański dotyczący świętowania niedzieli. Od wydania tego listu minęło już 13 lat, a bardzo często my, katolicy, mamy ogromne problemy w zrozumieniu znaczenia niedzieli - dnia Pańskiego. Ktoś mógłby mnie zapytać: dlaczego ta najważniejsza Msza św. nie odbywa się w czwartek, przecież wtedy Chrystus ustanowił Eucharystię i kazał czynić to na swoją pamiątkę? Odpowiedź wydaje się bardzo prosta, ale w swej prostocie, trochę skomplikowana. Eucharystia jest pamiątką męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Tego wszystkiego, co dokonało się po owym czwartku, podczas którego Apostołowie wraz z Jezusem spożyli Ostatnią Wieczerzę. Dlatego już od samego początku ów dzień Zmartwychwstania był najważniejszy, ponieważ jeżeli Chrystus nie zmartwychwstał, daremna jest wasza wiara (1 Kor 15, 19) - jak napisał św. Paweł. Skąd wiemy, że Chrystus zmartwychwstał w niedzielę? Dla narodu żydowskiego dniem poświęconym jedynemu Bogu był i jest do dzisiaj szabat, czyli sobota, a św. Łukasz, Ewangelista zapisał, że w pierwszy dzień tygodnia [niewiasty] poszły skoro świt do grobu (24, 1). Tym dniem była niedziela, która staje się szczególnym czasem pamięci o Zmartwychwstałym. I już od samego początku chrześcijaństwa tego właśnie dnia, dnia Pańskiego, uczniowie Jezusa gromadzili się na łamaniu chleba (por. Dz 20, 7). W Didache - Nauce Dwunastu Apostołów znajdujemy zachętę: „W dzień Pański zgromadzajcie się, łamcie chleb i czyńcie dzięki […]”. (14, 1). Dla wszystkich uczniów uczestnictwo w tych zgromadzeniach świadczyło o przynależności do Chrystusa. Każdy, kto się czuł chrześcijaninem, nigdy nie opuścił sprawowania owej pamiątki, gdyż wiedział, czego dostępuje. Można powołać się na słowa autora listu do Hebrajczyków: Nie opuszczajmy naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem (Hbr 10, 25). Świadectwem rangi tego dnia dla każdego z nas jest śmierć 49 chrześcijan zabitych w 304 r. w Abitenie za uczestnictwo w niedzielnym zgromadzeniu. To wtedy lektor Emeritus zwrócił się do prokonsula Anulinusa: Nie możemy żyć bez sprawowania celebry dnia Pańskiego. Kościół z biegiem czasu wskazywał, prosił i przypominał o uczestnictwie chrześcijan w niedzielnej Eucharystii. Dopiero później doszło - ze względu na zaniedbania wiernych - do głoszenia nauki o obowiązku uczestniczenia w niedzielnej Mszy św. Kanonu 21 synodu w Elwirze z 300 r. stwierdzał: Jeśli ktoś w mieście przez trzy niedziele nie przyjdzie do kościoła, niech na pewien czas zostanie poza [społecznością wiernych], aby było wiadomo, że został ukarany a synod w Agde z 506 r. stanowił: W niedzielę wierni powinni brać udział w całej Mszy św., nie odważając się wychodzić z kościoła przed błogosławieństwem kapłana. To jest dopiero początek historii znaczenia tego dnia. To początek świadectw, jakie dali chrześcijanie ukazujący wielkość niedzieli. Ale dzięki temu sami możemy zobaczyć, czym był dla niech ten święty dzień. Jak umieli przelać krew tylko - a może właśnie aż przez to - że w ich sercach istniało pragnienie spotkania Boga w łamaniu chleba. Czasami brakuje nam tej pierwotnej gorliwości, tego rozkochania się w Bogu, tego patrzenia sercem, a nie tylko rozumem. Dlatego Bóg mówi do nas: Mam przeciw tobie to, że odstąpiłeś od twej pierwotnej miłości. Pamiętaj więc, skąd spadłeś, i nawróć się (Ap 2, 4n).
Pomóż w rozwoju naszego portalu