Reklama

Premier: Tysiące niebezpiecznych bodźców zagrożeniem dla dzieci

W trakcie pandemii tak wiele mówimy o zagrożeniach dla zdrowia publicznego i gospodarki, że często umykają nam równie ważne, ale mniej widoczne problemy.

[ TEMATY ]

dzieci

Mateusz Morawiecki

pandemia

Mateusz Morawiecki/Facebook

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

To szczególnie trudny czas dla najmłodszych Polaków, którzy z dnia na dzień stracili niemal zupełnie kontakt z rówieśnikami - przyjaciółmi z podwórka czy szkolnymi kolegami. To, co dla osób dorosłych jest dużym obciążeniem, dla dzieci staje się często załamaniem ich świata, który dopiero co zaczęły budować.

To ma ogromny wpływ na ich psychikę. Często są to sprawy, z których my, dorośli zdajemy sobie sprawę zbyt późno.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Każdy, kto tak jak ja wychowywał się w PRL-u wie, że to nie było najłatwiejsze dzieciństwo. Żyliśmy na zdecydowanie niższym poziomie, a wiele rodzin przeżywało trudności – czy to finansowe, czy związane z polityczną opresją. Dziś żyjemy w społeczeństwie bardziej zamożnym i bezpiecznym, ale chyba można powiedzieć, że problemy, które dotykają nasze dzieci są jeszcze bardziej skomplikowane niż kiedyś.

My - rodzice, dorastaliśmy w świecie, w którym psychiatria, a zwłaszcza psychiatria dziecięca była dziedziną mało dostępną. Niektóre problemy z tego obszaru były słabo zrozumiane. Dziś wiemy doskonale, że dzieci narażone są w jeszcze większym stopniu na cierpienie psychiczne niż dorośli. Depresja, zaburzenia lękowe, nerwice czy uzależnienia dotykają wielu nastolatków, ale i młodsze dzieci.

Tysiące bodźców każdego dnia, niezwykła dynamika mediów społecznościowych, setki aplikacji, narażają młodych na wiele zjawisk, które wcześniej nie istniały w takim natężeniu: hejt, odzieranie z prywatności, uzależnienia cyfrowe, presja rywalizacji. Cierpią także z powodu zbyt małej ilości czasu, który poświęcają im rodzice. Wreszcie nie mogą się odnaleźć w rzeczywistości rozbitych rodzin.

Chcę mocno podkreślić, że nikt nie powinien się wstydzić tych problemów. Te choroby mogą dotknąć każdego z nas, jak i każde dziecko.

Na nas - dorosłych, spoczywa wielki, choć trudny obowiązek zrozumienia, akceptacji i stworzenia warunków, w których dzieci otrzymają profesjonalną pomoc.

Reklama

Dlatego od lat budujemy i rozwijamy sieć wsparcia dla dzieci, które potrzebują opieki psychiatrycznej. Tylko w zeszłym roku podwoiliśmy nakłady na tę zaniedbaną dotąd gałąź medycyny z poziomu 250 mln do 349 mln zł. Liczba placówek świadczących pomoc dzieciom i rodzicom zwiększyła się o ponad 50% - dziś jest ich ponad 500.

W kwietniu działalność rozpoczęło 138 ośrodków środowiskowej opieki psychologicznej i psychoterapeutycznej. Nadal potrzebujemy więcej specjalistów od psychiatrii dziecięcej. W ostatnich 5 latach ich liczba wzrosła o blisko 25%, ale to ciągle za mało.

Nie piszę tego, by chwalić się osiągnięciami rządu. To nie powód do chwały, to po prostu nasz obowiązek wobec dzieci. No i przede wszystkim to dopiero początek długiej drogi, jaka przed nami. Dlatego w tym roku nadal będziemy wzmacniać psychiatrię dziecięcą.

Po pierwsze, potrzebna jest poprawa infrastruktury, a więc remonty i doposażenie oddziałów. Przeznaczymy na ten cel nawet do 120 mln złotych.

Po drugie, chcemy uruchomić bezpłatną, całodobową infolinię - również w wersji internetowej w formie chatu i e-maila - wsparcia dla dzieci i młodzieży, studentów i każdej potrzebującej młodej osoby. Na infolinii pomocy nikt nie odmówi również rodzicom, których dzieci borykają się z problemami. Na ten cel przeznaczymy ok. 20 mln zł.

Po trzecie, chcemy zwiększyć dostępność świadczeń zdrowotnych adresowanych do dzieci i młodzieży, które doświadczyły negatywnych konsekwencji epidemii COVID-19. Przeznaczymy na to do 60 mln zł.

Po czwarte, chcemy uruchomić program profilaktyki uzależnień cyfrowych dla młodych i najmłodszych, na co mamy zarezerowane nawet 20 mln zł.

Te wszystkie działania będą warte nawet 220 mln zł. To ogromne środki, ale w tej sprawie nie ma miejsca na oszczędności.

To nie powinna być przedmiotem żadnych politycznych gier. Tu naprawdę nie chodzi o licytację, kto da więcej. Mierzymy się z wyzwaniami, które dotykają każdego nowoczesnego społeczeństwa, a problemy naszych dzieci nie znikną jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki.

Reklama

Potrzebujemy długofalowej strategii umożliwiającej zbudowanie sieci pomocy, która będzie nie tylko skuteczna, ale i przyjazna dla najmłodszych.

Pamiętajmy - troska o zdrowie psychiczne dzieci to nie tylko kwestia pieniędzy, ale przede wszystkim naszej wrażliwości. Wiele zależy od nas - dorosłych. Dlatego proszę wszystkich rodziców, by nie wahali się rozmawiać ze swoimi dziećmi nawet o najtrudniejszych problemach i zwracali się po pomoc do specjalistów. Chcę żeby wszyscy Państwo wiedzieli, że Wy i Wasze dzieci nie zostajecie z problemami sami.

W tej sprawie wypowiadam się dziś nie tylko jako premier, ale również jako ojciec czwórki wspaniałych dzieci.

Dziękuję wszystkim, którzy od lat angażują się na rzecz poprawy sytuacji psychiatrii dziecięcej - parlamentarzystom, dziennikarzom i organizacjom społecznym. Jestem pewien, że w tej sprawie będziemy jeszcze wielokrotnie współpracować. Troska o los naszych dzieci może tylko łączyć.

2021-01-20 19:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Premier: rząd przekaże 850 mln zł dla przedsiębiorstwa Bumar-Łabędy w Gliwicach

[ TEMATY ]

Mateusz Morawiecki

PAP/Adam Kumorowicz

Rząd przekaże 850 mln zł dla przedsiębiorstwa Bumar-Łabędy w Gliwicach – poinformował w czwartek premier Mateusz Morawiecki. Wsparcie finansowe zakładu ma umożliwić uruchomienie nowych linii do produkcji armatohaubic Krab.

Premier odwiedził w czwartek Kielce, gdzie od wtorku odbywają się targi zbrojeniowe. W trakcie wizyty szef rządu podpisał z prezesem Polskiej Grupy Zbrojeniowej Sebastianem Chwałkiem list intencyjny ws. dokapitalizowania spółki Bumar-Łabędy. Zakład w Gliwicach zostanie wsparty kwotą 850 mln zł, co pozwoli uruchomić tam nową linię produkcyjną.

CZYTAJ DALEJ

Trwam w Winnym Krzewie

2024-04-23 12:03

Niedziela Ogólnopolska 17/2024, str. 22

[ TEMATY ]

rozważanie

Adobe Stock

Jakiś czas temu spotkałem mężczyznę, który po wielu latach przeżytych z dala od Boga i Kościoła odnalazł skarb wiary i utracony całkowicie sens życia. Urodził się w dobrej katolickiej rodzinie. Rodzice zadbali o jego religijną formację. Pokazali mu prawdziwe rodzinne życie, jednak już jako nastolatek zaczął się od tego wszystkiego odcinać. Spotkał takie osoby, które przekonały go, że religia to ludzki wymysł, że Boga nie ma, a Kościół i jego ludzie to zwykli hipokryci. Począł się zatracać, zaczął bowiem nadużywać alkoholu, zażywać narkotyki, prowadzić rozwiązłe życie, w niczym nieskrępowanej wolności. Porzucił dom, zrozpaczonych rodziców i związał się z towarzystwem, które wyznawało podobne „wartości”. Tam poznał swoją przyszłą żonę. Zawarli nawet sakrament małżeństwa, bo ktoś ich przekonał, że to fajna „impreza”. Dali życie trzem córkom, których nawet nie ochrzcili. Małżeństwo tego człowieka rozpadło się, a córki totalnie pogubiły się w życiu. Został sam z poczuciem przegranego życia. Postanowił ze sobą skończyć. I wtedy spotkał kogoś, kto przypomniał mu o Bogu, o sakramentach świętych, o Różańcu i zaprowadził do wspólnoty działającej w parafii, która otoczyła go miłością i modlitwą. Dzisiaj odbudowuje swoje życie, porządkuje swoje sprawy. Na jego dłoni widziałem owinięty różaniec, z którym, jak powiedział, nigdy się już nie rozstaje. Na pożegnanie przyznał, że nareszcie czerpie pełnymi garściami z Bożej miłości.

CZYTAJ DALEJ

10. rocznica kanonizacji dwóch Papieży – czcicieli Matki Bożej Jasnogórskiej

2024-04-27 15:16

[ TEMATY ]

Jasna Góra

rocznica

Adam Bujak, Arturo Mari/„Jan Paweł II. Dzień po dniu”/Biały Kruk

Eucharystię młodzieży świata na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło nocne czuwanie modlitewne, podczas którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż, ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

Eucharystię młodzieży świata
na Jasnej Górze w 1991 r. poprzedziło
nocne czuwanie modlitewne, podczas
którego wniesiono znaki ŚDM: krzyż,
ikonę Matki Bożej i księgę Ewangelii

10. rocznica kanonizacji dwóch wielkich papieży XX wieku, która przypada 27 kwietnia, jest okazją do przypomnienia, że nie tylko św. Jan Paweł II był człowiekiem oddanym Matce Bożej Jasnogórskiej i pielgrzymował do częstochowskiego sanktuarium. Był nim również św. Jan XXIII.

Angelo Giuseppe Roncalli, późniejszy papież Jan XXIII, od młodości zaznajomiony z historią Polski, zwłaszcza poprzez lekturę „Trylogii”, upatrywał w Maryi Jasnogórskiej szczególną Orędowniczkę. Tutaj pielgrzymował w 1929 r. Piastując godność arcybiskupa Areopolii, wizytatora apostolskiego w Bułgarii ks. Roncalli 17 sierpnia 1929 r. przybył z pielgrzymką na Jasną Górę. Okazją było 25-lecie jego święceń kapłańskich. Późniejszy papież po odprawieniu Mszy św. przed Cudownym Obrazem zwiedził klasztor i sanktuarium, a w Bibliotece złożył wymowny wpis w Księdze Pamiątkowej: „Królowo Polski, mocą Twojej potęgi niech zapanuje pokój obfitości darów w wieżycach Twoich”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję