Reklama

Niedziela Częstochowska

Orszak Trzech króli w Wieluniu

[ TEMATY ]

orszak

Zofia Białas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W dniu 6 stycznia br. Wieluń dołączył do liczby 184 miast i miejscowości, organizatorów Marszu Trzech Króli. Stało się to możliwe dzięki Zespołowi ds. Nowej Ewangelizacji Regionu Wieluńskiego, Burmistrzowi Wielunia Januszowi Antczakowi, który objął przedsięwzięcie honorowym patronatem oraz sponsorowi, firmie Lotto. Na okoliczność Marszu Trzech Króli organizatorzy przygotowali 600 koron, śpiewniki, plakietki z napisem Orszak Trzech Króli A D 2014 i 2000 zimnych ogni.

Przejście Orszaku ulicami miasta poprzedziła Msza św. koncelebrowana w kościele p.w. św. Józefa. O święcie Trzech Króli, święcie Objawienia Pańskiego, jednym z najstarszych w tradycji chrześcijańskiej, mówił w homilii ks. Marian Mermer, proboszcz parafii św. Józefa. Przypominając słowa św. Augustyna „Niespokojne jest serce człowieka, póki nie spocznie w Bogu” ukazał cel ludzkiego pielgrzymowania - poszukiwanie Boga. Boga szukali także Mędrcy. Im drogę do Boga, którego nie znali, jasno wytyczała Betlejemska Gwiazda. Podążając z Mędrcami, mówił, ks. Mermer, nie zboczymy z drogi i odnajdziemy narodzonego Zbawiciela.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wędrowaliśmy, więc przez ulice Wielunia. Naszej wędrówce towarzyszyły kolędy, takie, bowiem było hasło tegorocznego, pierwszego Marszu „Wspólnie kolędujemy”. Na pielgrzymim szlaku nie zabrakło dworu Heroda ( umiejscowiony pod ratuszem, siedzibą władz miasta), spotkania z pasterzem i światełka w postaci zapalonych zimnych ogni. Marszowi towarzyszyli wolontariusze z Fundacji „Dzieło nowego Tysiąclecia”.

Wieluński Marsz Trzech Króli zakończył się w Hali WOS i R, gdzie była przygotowana szopka, w niej autentyczna rodzina, aniołowie, pasterze… Punktem kulminacyjnym Marszu było złożenie Dzieciątku darów. Magowie złożyli złoto, kadzidło i mirrę. Odnaleźli Tego, którego szukali, a my, którzy tak licznie wzięliśmy udział w Marszu Trzech Króli? Czy też odnaleźliśmy Nowonarodzonego? .Odpowiedzią niech będzie nasza obecność .

Reklama

Marsz Trzech Króli zakończył Koncert Kolęd w wykonaniu Zespołu New Life i wieluńskich połączonych chórów: Chóru Kolegium Nauczycielskiego, Szkoły Muzycznej I Stopnia w Wieluniu, Młodzieżowego Domu Kultury i Chóru parafii św. Józefa, pod batutą Jakuba Jurdzińskiego.

Ilość uczestników pierwszego wieluńskiego Marszu Trzech Króli przerosła oczekiwania organizatorów. Zabrakło koron, zimnych ogni, śpiewników, nawet miejsc w Hali Sportowej WOS i R. Tak, więc pierwszy Wieluński Marsz trzech Króli już wpisał się w tradycję miasta i zagości w niej na stałe.

2014-01-08 12:34

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

10 tys. osób na Orszaku Trzech Króli w stolicy Dolnego Śląska

[ TEMATY ]

orszak

Orszak Trzech Króli

Andrzej Niedźwiecki

Kilkadziesiąt tysięcy Dolnoślązaków przeszło dziś w 22 Orszakach Trzech Króli, jakie zostały zorganizowane na terenie archidiecezji wrocławskiej. Największe uliczne jasełka, w których uczestniczyło ok. 10 tys. osób odbyły się w stolicy Dolnego Śląska. Z wrocławianami pokłon Dzieciątku złożył abp Józef Kupny.

Pochód z Mędrcami rozpoczął się tradycyjnie na Ostrowie Tumskim. Otworzył go meldunek wojsk podległych Kacprowi, Melchiorowi i Baltazarowi. Podobnie jak w ubiegłych latach, po drodze uczestnicy mogli zobaczyć odegrane sceny: ogłoszenia przez aniołów pasterzom nowiny o narodzeniu Syna Bożego, wizyty na dworze króla Heroda, walkę aniołów z diabłami, a także posłuchać chóru anielskiego.

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

A.Duda: budowanie bezpieczeństwa wymaga "absolutnej współpracy" między władzami w Polsce

2024-05-15 12:57

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

Katar

PAP/Marcin Obara

Budowanie bezpieczeństwa wymaga "absolutnej współpracy" między władzami w Polsce - powiedział w środę prezydent Andrzej Duda podczas briefingu prasowego w Dausze.

Prezydent, który przebywa w Katarze, podkreślił podczas spotkania z polskimi mediami, że najważniejszą kwestią, która w tym momencie wymaga "absolutnej współpracy pomiędzy władzami w Polsce", jest budowanie bezpieczeństwa na wszelkich możliwych polach, w tym bezpieczeństwa granic czy bezpieczeństwa energetycznego.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję