Reklama

„Królestwo śmierci”

Cmentarz przy ulicy Mikołaja Kopernika w Łomży powstał w roku 1801, kiedy to rządy w naszym mieście sprawowali Prusacy. Pruska komisja porządkowa na miejsce nowej nekropolii wybrała piaszczyste ziemie położone przy drodze prowadzącej do Zawad, podzieliła je na dwie części i powierzyła parafii katolickiej oraz gminie protestanckiej.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Za sprawą księdza proboszcza cmentarz katolicki otoczony został parkanem, wytyczono na nim główne aleje, a pośrodku postawiono krytą czerwoną dachówką, drewnianą kaplicę z ołtarzem i małą dzwonnicą. Nieistniejąca już dzisiaj kaplica otrzymała wezwanie św. Rocha. Niedługo potem na prawo od głównej bramy wejściowej cmentarza pojawiły się pierwsze ceglane nagrobki: w 1814 r. Seweryna Bończy-Skarżyńskiego, a osiem lat później Antoniego Jezierskiego. „Królestwo” zmarłych w tym czasie nie było jeszcze uporządkowane, brakowało w nim zieleni. Dopiero w 1838 r. z inicjatywy proboszcza ks. Andruszkiewicza zasadzono wiele topoli i różnych odmian krzewów, usunięto zniszczony już w znacznym stopniu parkan, a na jego miejscu postawiono okalający cmentarz mur. Największym jednak przedsięwzięciem w tym okresie było wybudowanie okazałej, klasycystycznej kaplicy grobowej, ufundowanej przez Mateusza Śmiarowskiego, patrona Trybunału Łomżyńskiego. Murowaną rotundę poświęconą żonie i dzieciom przekazał fundator na własność parafii katolickiej. Kaplica otrzymała wezwanie Świętego Krzyża.
W latach 1834-79 Łomża przeżywała okres intensywnego rozwoju. W mieście rosła liczba mieszkańców wyznania katolickiego, coraz więcej jednak było także i zgonów. Zaistniała więc idea powiększenia cmentarza, którą realizowano sukcesywnie. I tak na przykład w 1853 r. rozszerzono jego wschodnią granicę i pobudowano, według projektu Teodora Seyfrieda, nie istniejący już dzisiaj dom przedpogrzebowy. Podobnie nie przetrwała postawiona kilkanaście lat później nieopodal kaplicy Śmiarowskich murowana z cegły dzwonniczka. Ostatnią wielką inwestycją katolików była wzniesiona w 1879 r. neogotycka, uderzająca swoimi rozmiarami i wspaniałością, główna brama wejściowa cmentarza.
Na cmentarzu katolickim, w specjalnie wyznaczonym miejscu, grzebano również ciała zmarłych wyznania prawosławnego, które wyprowadzano z neoklasycystycznej kaplicy pod wezwaniem Grobu Pańskiego, wybudowanej w 1910 r. Ostatni pogrzeb prawosławny odbył się po pierwszej wojnie światowej.
Od początku XIX w. obok cmentarza katolickiego istniała nekropolia protestancka - znacznie mniejsza, bo też nieliczna była w Łomży grupa ludzi wyznania ewangelickiego. Borykała się ona przeto z założeniem własnej parafii, długo nie posiadała świątyni, ale pamiętała o zmarłych. W 1844 r. w zachodniej części protestanckiego cmentarza wybudowano późnoklasycystyczną kaplicę, pokrytą czerwoną dachówką, a kilkadziesiąt lat potem u wejścia do nekropolii wzniesiono neoromańską bramę. Później o groby nie miał kto dbać, bowiem społeczność ewangelicka systematycznie malała. Część jej członków przeszła na katolicyzm tak, że po II wojnie światowej w mieście zabrakło protestantów.
Na cmentarzu ewangelickim, tak jak na katolickim i prawosławnym, występowały groby czasowe oraz stałe. Na tych ostatnich stawiano pomniki z kamienia bądź żelaza, natomiast na okresowych drewniane krzyże. Pośród nagrobków spotkać można prawdziwe dzieła sztuki. Na obszarze zespołu cmentarnego spoczywają ludzie wielce zasłużeni, nie tylko dla naszego miasta, a wśród nich: Feliks Bernatowicz - pisarz, autor powieści Pojata córka Lezdejki; Jakub Waga - botanik, autor Flory polskiej; Alfons Budziński - lekarz weterynarii, archeolog, badacz Mazowsza. Nie zapominajmy o nich. Pamiętajmy również o grobach ludzi prostych a zacnych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak działa Duch Święty?

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Przytoczę historię o pewnym chłopcu – trudno powiedzieć, czy wydarzyła się ona naprawdę. Otóż ten chłopiec poszedł kiedyś do spowiedzi. Nie był jednak rozmowny podczas tej spowiedzi, powiedział tylko: „Niech ksiądz mi przebaczy, ponieważ zgrzeszyłem: obrzucałem błotem i kamieniami autobusy i pociągi oraz nie wierzę w Ducha Świętego”. Jak by nie patrzeć na tę historię, jedno wydaje mi się bardzo naiwne, a nawet wręcz głupie: nie wierzyć w Ducha Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Święcenia kapłańskie w Przemyśl

2024-05-18 13:30

kl. Krzysztof Bilik

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Neoprezbiterzy z Pasterzami i Przełożonymi

Kapłan jutra ma mieć zatem serce podobne do serca Jezusowego, ma poznać swoje serce i mieć to serce otwarte tak jak serce Jezusa, otwarte na Pana Boga, na wolę Bożą, ale także na drugiego człowieka – mówił abp Adam Szal – metropolita przemyski w czasie święceń kapłańskich, w czasie których udzielił tego sakramentu sześciu diakonom Wyższego Seminarium Duchownego w Przemyślu.

W czasie homilii abp Szal zwrócił się do kandydatów do święceń: „jesteście drodzy bracia diakoni w ręku Pana Boga, za chwilę przyjmiecie szczególną posługę jako kapłani jak przypomniał nas Chrystus. To On nas wybrał na tę służbę. Wybrał was po to, abyście szli w Jego imieniu na cały świat – mówił metropolita przemyski.

CZYTAJ DALEJ

Duch Święty – kim jest najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej?

2024-05-19 07:08

[ TEMATY ]

Duch Święty

Kard. Grzegorz Ryś

Materiał prasowy

Czy faktycznie jest równy Ojcu i Synowi? Jak działa? Czym są dary Ducha Świętego? Dlaczego tak mało o Nim wiemy? Duch Święty to niezaprzeczalnie najbardziej tajemnicza Osoba Trójcy Świętej. Jest niewidoczny jak wiatr, a jednak działa.

W Starym Testamencie bywa przedstawiany jako potężna moc, którą posługuje się Bóg, a dzisiaj najczęściej kojarzymy Go z obrazem gołębicy, płomienia czy silnego podmuchu. Jego nieoczywista moc, o której mówią te wizerunki, może zdziałać cuda. Wystarczy poznać Go i dać się Mu poprowadzić. Dopiero w Nowym Testamencie ukazuje nam się nie jako jakaś siła, wiatr, tchnienie czy moc, ale Osoba Boża.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję