Nawiązując do dawnych, zapoczątkowanych przez ks. Mariana Wiettlieba wyjazdów służby liturgicznej ołtarza, ministranci trzebiescy już drugi rok spędzają kilkanaście wakacyjnych dni w górach. Ks. Mieczysław
Wdowiak, proboszcz parafii Trzebież, zaszczepia swoje zauroczenie Tatrami ministrantom i ich rodzinom. W tym roku u zaprzyjaźnionego gazdy Jaśka Rzadkosza z Majerczykówki gościło łącznie 21 jeden osób.
W dniu przyjazdu, jak to mamy w zwyczaju, udaliśmy się całą grupą do Matki Bożej Jaworzyńskiej - Królowej Tatr, aby dziękować za szczęśliwą podróż i prosić o Bożą opiekę na czas górskich wędrówek.
Piękno Rusinowej Polany, zadyszka przy wchodzeniu na Gęsią Szyję dopełniają wrażeń dnia, tym bardziej, że wielu jest tu pierwszy raz.
Ksiądz Mieczysław ustala od początku zasady naszego pobytu dość rygorystycznie. Wczesne, czasem nawet bardzo, wstawanie, codzienne (z wyjątkiem niedziel) wyprawy w góry, zakaz TV, radia, głośnego
zachowania, dyżury przy myciu naczyń i sprzątaniu. Wolne mamy tylko od gotowania, tu „króluje” pan Tadeusz, ojciec jednego z chłopaków, z fachu szef kuchni na statku. Najwięcej radości, zwłaszcza
najmłodszym, sprawiają posiłki w trakcie wypraw w góry i zasada - zaczyna najmłodszy. Przy którejś kolejce starszym zwykle brakuje. Czasem dla żartu ks. Mieczysław mówił: „Zaczynają najstarsi”.
Wspaniałym doświadczeniem dla wszystkich było zdobycie kilku dwutysięczników: Kościelca (2155 m), Świnicy (2301 m), Szpiglasowego Wierchu (2172 m). Próbowaliśmy zdobyć także Rysy, lecz ze względu
na warunki atmosferyczne udało nam się dojść tylko do Buli pod Rysami (2054 m). Podczas codziennych wędrówek na szlakach zobaczyliśmy jedną z najpiękniejszych i najciekawszych dolin Tatr Zachodnich -
Dolinę Kościeliską. Spacerowaliśmy też po najdłuższej dolinie Tatr słynącej z krokusów i pięknych widoków - Dolinie Chochołowskiej. Mieliśmy możliwość przejścia Szlakiem Jana Pawła II, który
znajduje się w Jarząbczej Dolinie. W trakcie naszego pobytu w Tatrach podziwialiśmy piękno krajobrazu Podhala w okolicach: Morskiego Oka, Czarnego Stawu, Doliny Pięciu Stawów, Hali Gąsienicowej, Doliny
Strążyńskiej i wielu innych. Największe jednak wrażenie zrobił na nas Kościelec. Zdobycie szczytu zachęciło wszystkich do dalszych wspinaczek pod kierunkiem przewodnika duchowego i górskiego (naszego
Księdza Proboszcza). Ksiądz Mieczysław zaszczepił w nas zasady bezpiecznego poruszania się w górach. Wspinaczka nauczyła nas mierzenia sił na zamiary, okazywania wzajemnej troski i pomocy drugiemu człowiekowi,
a także dostrzegania w pięknie przyrody obecności Boga. Z nieodłącznym atlasem roślin i kwiatów oraz przewodnikiem Nyki w ręku pomagała mu dzielnie pani Ela z Wrocławia. Patrząc na otaczające nas szczyty
górskie, doliny, płynące strumyki, mogliśmy odetchnąć pełną piersią, ale także skierować nasze myśli ku Bogu i podziękować Mu za otaczający nas świat.
Wielkim przeżyciem było uczestnictwo w nabożeństwie fatimskim w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach. Kościół ten był wzniesiony jako wotum wdzięczności górali za ocalenie życia Ojcu
Świętemu Janowi Pawłowi II w czasie zamachu w 1981 r.
Czas spędzony na wędrówkach, codzienna Msza św. i wspólna modlitwa, pozostaną na długo w naszej pamięci. Wszyscy uczestnicy wyrazili wielką nadzieję na kolejne wyprawy w góry. Jesteśmy bardzo wdzięczni
Bogu i ludziom za te piękne przeżycia.
W imieniu wszystkich uczestników
Pomóż w rozwoju naszego portalu