Włoska prasa: kanonizacja „dwóch odważnych orędowników pokoju”

Watykanista „La Stampa” Andrea Tornielli podkreśla zwłaszcza słowa Franciszka o tym, że Jan XXIII i Jan Paweł II „współpracowali z Duchem Świętym, aby odnowić i dostosować Kościół do jego pierwotnego obrazu, który nadali mu święci w ciągu wieków”.
„Taki właśnie przekaz Franciszek stara się głosić światu na co dzień, wchodząc między ludzi, obejmując najuboższych i najbardziej potrzebujących. Jego styl życia niezważającego na niektóre kościelne etykiety” – stwierdza watykanista.
„Dwóch ludzi odważnych w głoszeniu miłosierdzia Bożego” – donosi z kolei „La Repubblica”, nawiązując do słów Ojca Świętego Franciszka z wczorajszej homilii o tym, że obydwaj święci papieże „mieli odwagę oglądania ran Jezusa”, nie wstydzili się Jego ciała i nie gorszyli się Nim, ani Jego krzyżem.
Dziennik poświęca też dużo miejsca zwłaszcza momentowi pojawienia się na placu papieża seniora Benedykta XVI. Jego przyjście zostało przyjęte przez wiernych wielkimi brawami.
Publicysta „Il Corriere della Sera” Aldo Cazzullo zwraca uwagę, że w obliczu długiego i bardzo złożonego pontyfikatu Jana Pawła II, papież Franciszek nazwał go wczoraj przede wszystkim „papieżem rodziny”, przypominają o dwóch synodach, które wkrótce Ojciec Święty poświęci palącym kwestiom macierzyństwa i małżeństwa, czy problemom dotyczącym rozwodów.
„Każde pokolenie mówi papieżem swojej młodości. To było święto tak samo narodowej tożsamości Polaków, jak i małej ojczyzny bergameńskiej” – podsumowuje publicysta „Il Corriere della sera”.
Ale była to też kanonizacja „dwóch odważnych orędowników pokoju” – informuje „Il Messaggero”, powtarzając słowa papieża Franciszka. Rzymski dziennik przypomina też, że wczorajsza kanonizacja była świętem międzynarodowym. „Na placu św. Piotra obecni byli Brazylijczycy, Francuzi, Ukraińcy, Chorwaci, Amerykanie, Kanadyjczycy – wszyscy obok siebie na jeden dzień. A zwłaszcza Polacy. Bardzo dużo Polaków, którzy na ten Wielki Dzień przybyli każdym możliwym środkiem lokomocji, nawet na rowerze, by cieszyć się świętym Janem Pawłem II. Dla nich jest on niemal ojcem narodu, równym tym, którzy spoczywają na Wawelu” – wyjaśnia autorka artykułu, Franca Giansoldati.